We Włoszech małe jest piękne...
Tłumy w Rzymie, Florencji i przede wszystkim w pękającej w szwach Wenecji rosną z każdym rokiem, a władze tych miast zastanawiają się, jak ograniczyć napierającą turystyczną falę.
Wielu przybyszów z zagranicy wybiera ciszę i relaks, a zarazem dzieła sztuki i zabytki architektury w murach liczących setki lat miasteczek, poza popularnymi trasami. Tę tendencję potwierdzają ogłoszone dane Instytutu Statystycznego Istat, który zwraca uwagę wręcz na ekspansję tej formy turystyki. Oblicza się, że w 2015 roku , z którego pochodzą ostatnie dane, miejscowości zwane borghi odwiedziły prawie 3 miliony osób. Dużą ich część stanowili cudzoziemcy.
Największą popularnością cieszą się te małe perły architektury i sztuki na Sardynii, w Apulii, Trydencie, Wenecji Euganejskiej i w Kampanii.
"Miasteczka to nowa szansa dla turystyki we Włoszech"- powiedziała wiceminister ds. turystyki Dorina Bianchi.
W tym roku szczególne zainteresowanie wywołuje średniowieczne Venzone w regionie Friuli - Wenecja Julijska, uznane w kwietniu w dorocznym konkursie za najpiękniejsze w kraju.
To absolutnie wyjątkowe miejsce na mapie o niezwykłej historii. Miejscowość ta została całkowicie odbudowana po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w 1976 roku przy pomocy metody rekonstrukcji polegającej na wykorzystaniu zachowanych oryginalnych fragmentów budynków.
W zeszłym roku konkurs na najpiękniejsze włoskie miasteczko wygrała Sambuca na Sycylii. Osada została założona przez Arabów w IX wieku. O jej początkach przypomina jedna z dzielnic, która od wieków nosi nazwę "arabskiej". Przybysze z Bliskiego Wschodu mieszkali tam do XIII wieku. Miejsce to słynie także z 20 starych kościołów i wykopalisk archeologicznych.
Warte polecenia są zbudowana na wzniesieniu Calcata oraz malownicza, spokojna Ariccia w stołecznym regionie Lacjum, prastare Orgosolo na Sardynii, zachwycająca widokami Brisighella w Emilii- Romanii oraz miejscowości w Lombardii: Sabbioneta, Soncino i Porana.