Pieprzyk zamiast Photoshopa
Pieprzyki stały się powszechne wśród pań z wyższych sfer pod koniec XVI wieku. Obok zwyczajnych past wybielających i mikstur, stosowanych do tuszowania przebarwień czy blizn, pojawiły się małe czarne plasterki określane muszkami (mouche). Pieprzyki robiono z jedwabiu, aksamitu, satyny bądź tafty. Przycinano je zazwyczaj w kształt serca lub kółka.
To nie przypadek, że muszki stały się popularne akurat w tym okresie. „Szalejąca ospa zostawiała ślady w postaci blizn i krost, więc – w czasach bez Photoshopa – ratowano się właśnie muszkami” – pisze światowej sławy makijażystka Lisa Eldridge w książce „Face Paint. Historia makijażu”.
Muszki - w zależności od tego, gdzie je przyklejano – nabierały różnego znaczenia. Kropka na prawym policzku oznaczała, że jest się zamężną lub żonatym. Natomiast zaręczeni nosili ją na lewym policzki. Osoby „do wzięcia” przyklejały pieprzyk wokół ust. Jeśli dama była czyjąś kochanką, nakładała ją obok oka.
Francuz Henri Misson, który opisywał swoje podróże po XVII-wiecznej Anglii, tak portretował tamtejsze kobiety: „Muszki są znane francuskim kobietom, lecz noszą je tylko młode i przystojne panie. W Anglii młode, stare, urodziwe, brzydkie, wszystkie oklejone są pieprzykami - nierzadko naliczyłem ich 15 i więcej na pomarszczonej twarzy starej wiedźmy, co miała przynajmniej z 70 lat”.
Więcej o kreowaniu piękna na przestrzeni wieków dowiemy się z książki "Face Paint. Historia makijażu".