Elon Musk odebrał niebieskie znaczki na Twitterze gwiazdom, które nie zapłaciły
Elon Musk dotrzymał słowa. Nie ugiął się pod krytyką użytkowników Twittera i doprowadził do zapowiadanej wcześniej zmiany, w efekcie której zweryfikowani użytkownicy serwisu zaczęli tracić swoje niebieskie znaczki. W założeniu Muska zmiana miała na celu wyrównanie szans wśród wszystkich korzystających z tej platformy.
Za niebieski znaczek trzeba teraz zapłacić miesięcznie osiem dolarów. Oprócz symbolu, który wskazuje na to, że konto jest zweryfikowane, użytkownicy opłacający tzw. Twitter Blue otrzymali również inne udogodnienia: możliwość edycji swoich tweetów, a także znacznie zwiększony limit znaków na wpis.
It is amazing how within a few months Elon Musk turned the blue check mark from a "status symbol" to "THIS MF’ER PAID FOR TWITTER". It has become an object of utter mockery.
— W. Kamau Bell (@wkamaubell) April 20, 2023
Quite a remarkable achievement really. https://t.co/3jLAILUN5U
Wielu osób to jednak nie przekonało. Świadczą o tym także reakcje na odebranie niebieskich znaczków. "To niesamowite jak na przestrzeni kilku miesięcy Elon Musk zamienił niebieski znaczek z symbolu oznaczającego pewien status w symbol oznaczający ten skur… zapłacił za Twittera. Stało się to obiektem całkowitego wyśmiewania. Niezwykłe osiągnięcie, naprawdę!" – napisał na Twitterze komik i dokumentalista W. Kamau Bell.
Oburzeni są nie tylko artyści. "Idź do domu Twitterze, nawaliłeś się" – skomentował reprezentant Polski w piłce nożnej Mateusz Klich. W gronie użytkowników pozbawionych niebieskiego znaczka są osoby znacznie bardziej znane niż dwaj wyżej wymienieni. To m.in. papież Franciszek, a także Oprah Winfrey, Bill Gates i Kim Kardashian.
W Internecie w najlepsze trwa śledztwo dotyczące niebieskich znaczków na Twitterze. Użytkownicy tej platformy co i rusz odnajdują ślady, które oceniają jako podejrzane. Koszykarz LeBron James, który w zeszłym miesiącu oznajmił, że nie płaci za niebieski znaczek, nadal go posiada.
Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja Williama Shatnera, czyli kapitana Kirka ze "Star Treka". Głośno i otwarcie krytykujący Elona Muska aktor oburzał się, że od piętnastu lat za darmo dzieli się na zweryfikowanym koncie na Twitterze swoimi złotymi myślami i nie zamierza teraz płacić za znaczek.
W środę 19 kwietnia Shatner, który nadal posiada znaczek, zwrócił się bezpośrednio do Muska tymi słowy: "Dziękuję ci, akceptuję to". "Zawsze będziesz moim kapitanem" – odpisał mu właściciel Twittera.