Dresowe spodnie do szpilek?!
"O ile dresy ze szpilkami w nocnym klubie disco będą wyglądały bardzo dobrze, o tyle nawet najdroższy dres w trzygwiazdkowej restauracji będzie wyglądać od czapy" - zdradza stylista Tomasz Jacyków.
Sportowa nonszalancja z domieszką glamour, czyli dres do szpilek, to trend, który pokochały gwiazdy na całym świecie. Na czerwonych dywanach od kilku lat niezmiennie króluje połączenie dwóch na pozór zupełnie wykluczających się elementów: luźnych spodni z dresowej tkaniny i ultra eleganckich butów na wysokim obcasie. Na rodzimych salonach pojawia się wciąż mnóstwo gwiazd - jak choćby Edyta Górniak, Joanna Przetakiewicz czy Katarzyna Sokołowska - które szpilki zakładają do dresów z supermodnymi w tym sezonie lampasami.
"Cała zabawa noszenia spodni dresowych na elegancko zaczęła się na przełomie wieków XX i XXI. Mamy tu dwie strony barykady - modę damską i modę męską. Moda od zawsze była bardzo mocno związana z filmem oraz estradą. Pamiętamy Kylie Minogue, która jako pierwsza zaczęła publicznie chodzić w dresowych spodniach do szpilek. Zaraz po tym wyszedł film "Fight Club", w którym Brad Pitt nosił dresowe spodnie do skórzanych marynarek i hawajskich koszul. W modzie istnieje pewnego rodzaju sinusoida - mniej więcej co 10 lat podobne zestawienia wracają w nowej wersji, w związku z tym mamy obecnie czas na to, by powtórzyć ten trend" - komentuje Tomasz Jacyków.
Stylista dodaje, że dres z lampasem występuje obecnie niemal w każdym fasonie spodni, dlatego kobiety o wszystkich typach sylwetek są w stanie dobrać pasujący do figury model. Decydując się na to kontrastowe połączenie musimy jednak pamiętać, że nie u każdego się ono sprawdzi. "Nie jesteśmy wieszakami na ubrania, ale żywymi ludźmi. Wszystko zależy więc od osobowości. Podczas gdy jedna dziewczyna będzie wyglądała w takim zestawieniu niezwykle seksownie i zmysłowo - nieważne, czy ma lat 17 czy 71 - druga będzie wyglądała jak flejtuch. Od tego, jaką mamy ekspresję powinno zależeć to, jak nosimy ubrania" - mówi Tomasz Jacyków.
Warto wziąć sobie tę radę do serca i mieć świadomość, że trendy w modzie należy traktować raczej z przymrużeniem oka, zamiast bezrefleksyjnie je kopiować.