Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

48-letnia Kate Moss produkuje film biograficzny o... samej sobie

48-letnia Kate Moss produkuje film biograficzny o... samej sobie
Sławna modelka nosi na ciele tatuaż wykonany przez jednego z najlepszych artystów XX wieku. (Fot. PAP/EPA)
Moss uwielbia zaskakiwać. Jej najnowszym projektem jest film poświęcony jej samej. W historii 'Moss & Freud' widzowie będą mieli okazję przyjrzeć się bliżej relacji łączącej modelkę z wybitnym artystą malarzem, Lucianem Freudem. Reżyserii tego bardzo osobistego filmu podjął się zdobywca Oscara, James Lucas. Moss będzie producentem wykonawczym i przyłożyła również rękę do scenariusza.
Reklama
Reklama

Życie jednej z bardziej wziętych modelek obfitowało w wiele wydarzeń, które stanowią gotowy materiał na film. Jednak Kate Moss zdecydowała, że to właśnie ten wycinek jej życia – spotkanie z wybitnym malarzem – zasługuje na ekranizację.

W oświadczeniu, opublikowanym przez Variety, reżyser określa ten film, jako "historię miłosną". W istocie będzie to bardzo osobisty, emocjonujący film ukazujący niezwykłą przyjaźń artysty i jego muzy.

Przyjaźń ta rozpoczęła się od wielkiego marzenia Kate Moss. Spotkanie z tak wybitnym malarzem modelka traktowała jako życiowy cel. W wywiadzie dla magazynu "Dazed" przyznała nawet, że pozowanie dla tego artysty jest jedną z jej niespełnionych ambicji, której zrealizowanie wydawało się niemal niemożliwe. Freud zwyczajowo odmawiał malowania znanych osobistości, gwiazd i celebrytów.

Poproszony kiedyś o sportretowanie księżnej Diany odparł, że nie byłby w stanie przedrzeć się przez tę fasadę "blichtru i przepychu". Jednak mimo swojej niechęci do osób z pierwszych stron gazet, coś go ujęło w modelce i zdecydował się namalować jej akt.

W trakcie pracy nad obrazem, który został sprzedany w 2002 roku za sumę 3,9 mln funtów, między 80-letnim wówczas artystą i jego muzą zawiązała się bardzo bliska przyjaźń, na którą media patrzyły z pewną podejrzliwością, bowiem malarz słynął z licznych romansów.

Modelka wyznała, że spotkanie z Freudem było jednym z najważniejszych wydarzeń w jej karierze i miało ogromny wpływ na jej życie.

"Nauczył mnie dyscypliny. Nie mogłam się spóźniać na spotkania z nim. Tylko raz przyszłam pięć minut po umówionym czasie, a od razu zapytał mnie, czy brałam narkotyki. Powiedziałam mu wtedy, że jestem w ciąży" - wspomniała w jednym z wywiadów modelka.

I tak podczas wielomiesięcznego procesu twórczego Freud obserwował, jak ikona mody, za którą ciągnęły się liczne skandale, dojrzewa do macierzyństwa.

Ich współpraca zakończyła się dziełem, z którego ani artysta, ani jego modelka nie byli zadowoleni. Ale nie obraz był celem. Dla Moss o wiele cenniejszy był łączący ich związek i malunek, który Freud pozostawił na jej ciele. W dowód przyjaźni malarz, korzystając ze swoich tatuatorskich doświadczeń, nabytych w trakcie służb w marynarce wojennej, wytatuował bowiem na lędźwiach Kate dwa ptaki.

W rozmowie z "Vanity Fair" modelka żartowała, że jeśli coś w jej karierze się nie powiedzie, zawsze może dokonać przeszczepu skóry, a malunki na jej ciele sprzedać jakiemuś kolekcjonerowi. Choć jest to osobliwy pomysł, w istocie tatuaże mogą być warte małą fortunę. W końcu wykonał je malarz uznawany za jednego z najlepszych artystów XX wieku.

Freud zmarł w 2011 roku.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 16.05.2024
GBP 4.9679 złEUR 4.2617 złUSD 3.9195 złCHF 4.3445 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama