Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Pisarka na emigracji: Agnieszka Bednarska

Pisarka na emigracji: Agnieszka Bednarska
Agnieszka Bednarska jest jedną z wielu osób, które przyjehały do UK z Polski po 2004 roku. (Fot. "Tydzień Polski")
Pisarka. Autorka książek łączących psychologicznego thrillera z powieścią obyczajową. Urodziła się i przez pierwszych 30 lat mieszkała w Stargardzie Szczecińskim. Absolwentka pedagogicznych studiów magisterskich na Uniwersytecie Szczecińskim. Pasjonatka ludzkiej psychiki, z talentem do fantazjowania i zręcznego posługiwania się słowem. Praktykuje wdzięczność.
Reklama
Reklama

Agnieszka Bednarska uważa, że większość z nas ma więcej niż potrzebuje. Zachwyca się drobiazgami. Można ją znaleźć w mediach społecznościowych lub spotkać w księgarni Bartek w Manchesterze na wieczorach autorskich. Na emigracji od 2005 r. Zodiakalny Byk. 

Emigracja

Powód mojego wyjazdu był prosty, powszechny i oczywisty – pieniądze. W Polsce bez pomocy dobrze ustawionych przyjaciół bądź rodziny nie miałam szans na dobrze płatną pracę, mimo że skończyłam studia magisterskie i miałam skromne ambicje. Nie pragnęłam niczego ponad możliwość godnego życia z rodziną i szacunku w miejscu pracy. Okazało się jednak, że nie zasługiwałam ani na jedno, ani na drugie, ponieważ w mojej naturze nie leżało rozpychanie się łokciami. 

Praca 

Jestem osobą sprzątającą w NHS. Zatrudniłam się "na chwilę”, zaraz po przyjeździe do UK. Okazało się jednak, że ta praca ma tyle zalet, że nie potrafiłam z niej zrezygnować. Do jej największych atutów należy absolutna bezstresowość, bezpieczeństwo socjalne i stabilność, a także dogodne godziny pracy i bliska odległość od miejsca zamieszkania.

Miejsce

Najbliższe mi miejsce na ziemi, to mój dom. W nim czuję się bezpieczna, przeżywam najpiękniejsze chwile, spotykam się z ludźmi, z którymi chcę się spotykać. Doceniam piękno w każdej postaci, kocham bliskość natury – nad morzem, w lesie czy w górach, latem czy zimą – zawsze znajdę coś, czym można się zachwycić.

Skupiam się na tym, co dobre i jestem wdzięczna losowi, że wciąż dopuszcza mnie do uczestnictwa w spektaklu, jakim jest życie. Tylu ludziom ta szansa została odebrana za wcześnie, więc czy wypada grymasić? Mogę spędzić urlop w swoim ogródku z książką i patrzeć, jak zakwitają kwiaty, mogę na egzotycznych wakacjach, to nie ma wielkiego znaczenia. Ważne w jakim towarzystwie i w jakim nastroju.

Pisanie

Od ponad dziesięciu lat zajmuję się pisaniem. Powstało dotąd osiem powieści. Czytanie i pisanie to moje największe pasje i z reguły tym wypełniona jest moja głowa i każda wolna chwila. Z racji tego zajęcia dużo rozmyślam: o człowieku, jego instynktach, motywacjach, o wszystkim tym, czego nie widać na pierwszy rzut oka, a co każdy z nas w sobie kryje.

Pasjonuje mnie psychika, ludzki mózg oraz jego niezbadane możliwości. Interesuje mnie także kosmos i nowe technologie, dlatego czytam m.in. powieści fantasty i reportaże naukowe. Fascynuje mnie życie po śmierci, kontakt z zaświatami, niewyjaśnione zjawiska, – takie zagadnienia poruszam w swoich książkach. 

Marzenie

Udało mi się spełnić całe mnóstwo dziecięcych marzeń, choć wiele osób mogłoby je wyśmiać twierdząc, że nie ma w nich niczego nadzwyczajnego. Od najmłodszych lat marzyłam o założeniu rodziny, szczęśliwej, pogodnej, szanującej się – udało się. Wydawało mi się nieprawdopodobne, że nauczę się prowadzić auto – dziś śmigam nim aż miło.

Jako dziecko wychowane w szarym PRL – marzyłam o zagranicznych wakacjach. Dziś leży to w zasięgu moich możliwości. Długo marzyłam o własnym domu, w którym stanie duży stół i każdego roku żywa choinka do sufitu. To marzenie również mogę odhaczyć.

I jedno z marzeń, o którym myślałam, że pozostanie w tej sferze na zawsze – napisanie i wydanie książki. Pragnęłam tego od dziecka, lecz nie śmiałam wierzyć, że podołam napisaniu powieści i że znajdzie się wydawnictwo, które zechce ją wydać. Tymczasem… to marzenie spełniło się po wielokroć. 

Książka

Książkami, które najgłębiej zapadły mi w pamięć w wieku młodzieńczym są te, związane z drugą wojną światową. Najwięcej emocji wzbudzały we mnie wszelkiego rodzaju wspomnienia z frontu, z obozów, ze stalinowskiej Rosji. Działo się tak zapewne dlatego, że mój młody umysł doznawał szoku, kiedy stykał się z relacjami świadków okrucieństwa, którego nie potrafił sobie wyobrazić.

Jest jedna zasada, którą kieruję się do dzisiaj przy wyborze lektur o tej tematyce, książki muszą być napisane przez uczestnika tamtych wydarzeń, świadka lub historyka. Wszelka beletrystyka żerująca na Holokauście, w typie "Tatuażysty z Auschwitz”, jest poniżej mojej czytelniczej godności, dlatego po nią nie sięgam. 

Ze współcześnie przeczytanych polecam szczególnie "Homo deus. Krótka historia jutra”. Uważam, że każdy współczesny człowiek – bez względu na światopogląd – powinien ją przeczytać. Ta lektura w przystępny sposób tłumaczy najbardziej zawiłe kwestie od początku świata po jego kres.

Myśl

Mam kilka ulubionych powiedzonek, które często przytaczam, ale mottem życiowym jest jedno: "Rób, co chcesz, bylebyś nie krzywdził tym innych”. Nic więcej się nie liczy. Polakom mieszkającym na emigracji mogę powiedzieć to, co wszystkim innym ludziom na świecie: szanujmy się i wspierajmy. Nikt z nas nie jest ważniejszy od innych, a wszyscy przeminiemy. I pamięć o nas też przeminie. Szkoda prądu na złość, gniew i złe myśli. 

Więcej podobnych artykułów można znaleźć na stronie https://www.tydzien.co.uk/

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 4.73 / 11

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama