‘Scottish visa’ after Brexit would tackle depopulation, say government advisers

1 stycznia br. w Wielkiej Brytanii zaczął obowiązywać nowy punktowy system imigracyjny. Zgodnie z nim, potencjalni nowo przybyli imigranci z państw Unii Europejskiej są traktowani tak samo, jak imigranci ze wszystkich innych państw (nie dotyczy to jednak tych obywateli UE, którzy posiadają już settled lub pre-settled status).

Tymczasem eksperci doradzający szkockiej premier Nicoli Sturgeon uważają, że Szkocja powinna mieć własny, niezależny system wizowy pozwalający obywatelom państw unijnych łatwo przyjeżdżać i podejmować pracę. Taki dokument ma m.in. zachęcić imigrantów do przeniesienia się do wiejskich, wyludnionych części kraju; chodzi głównie o obszary północnej Szkocji.

Szkocka grupa doradcza do spraw migracji zaleciła również, aby rząd Wielkiej Brytanii rozważył złagodzenie warunków wizowych dla pracowników UE, by pracodawcy w Szkocji mogli mieć własną listę "zawodów, które borykają się z niedoborem pracowników".

Celem nowego punktowego systemu imigracyjnego jest przyciągnięcie do Wielkiej Brytanii wysokiej klasy specjalistów, podczas gdy brytyjską gospodarkę dusi brak pracowników podstawowego szczebla. "Punktowy system imigracyjny powinien przyciągać osoby z umiejętnościami, które najlepiej odpowiadałyby społeczno-ekonomicznym wyzwaniom wynikającym ze spadku liczby ludności" - podkreślają doradcy Nicoli Sturgeon.

Rząd Borisa Johnsona odrzucił wcześniej pomysł różnych zasad imigracyjnych dla poszczególnych części Zjednoczonego Królestwa. "Downing Street nie chce tworzyć granicy migracji ekonomicznej między Szkocją a resztą Wielkiej Brytanii" - oświadczył rzecznik brytyjskiego rządu.

W ubiegłym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen dała jasno do zrozumienia, że ​​"nie jest możliwe", aby Szkocja ponownie dołączyła do UE. "Jedyną możliwością dla Wielkiej Brytanii jest zrzeszenie się jako całość lub wcale" - podkreśliła.