Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Świat wstrząśnięty zbrodniami wojennymi w Buczy. Brygada do "zadań specjalnych" wraca na Ukrainę

Świat wstrząśnięty zbrodniami wojennymi w Buczy. Brygada do "zadań specjalnych" wraca na Ukrainę
Zbrodnie popełnione w Buczy wymagają dalszego zaostrzenia sankcji przeciw Rosji. Na zdj. prezydent Ukrainy wraz z żołnierzami na miejscu masakry w podkijowskiej Buczy. (Fot. RONALDO SCHEMIDT/AFP via Getty Images)
'Zbrodnie wojenne w Buczy to wierzchołek góry lodowej, w Mariupolu zostało ich popełnionych jeszcze więcej' - oświadczył wczoraj minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który w Warszawie spotkał się ze swoją brytyjską odpowiedniczką Liz Truss. Tymczasem istnieją obawy, że wkrótce znów może dojść do ludobójstwa.
Reklama
Reklama

Dmytro Kułeba wyraził opinię, że zbrodnie popełnione w Buczy wymagają dalszego zaostrzenia sankcji przeciw Rosji. "Półśrodki już nie wystarczają. W imieniu ofiar z Buczy i ich krewnych domagam się przyjęcia najpoważniejszych w sankcji w tym tygodniu" - oświadczył.

Podkreślił, że najwyższy czas odłożyć argumenty ekonomiczne, że tych czy innych sankcji nie można nałożyć i wezwał tych ministrów spraw zagranicznych, którzy uważają, że nie można wyłączyć wszystkich rosyjskich banków z systemu SWIFT, nie można przestać kupować gazu, ropy czy węgla z Rosji, nie można zrezygnować z handlu z Rosją, by niezwłocznie przyjechali do Buczy.

Zaapelował, by niektóre państwa zrezygnowały z oporów, które mają wobec przekazywania broni Ukrainie. "Im więcej broni będziemy mieć, tym szybciej wygramy tę wojnę i powstrzymamy Rosję przed popełnianiem kolejnych zbrodni" - mówił Kułeba.

Truss podkreśliła, że Wielka Brytania przewodziła 41 państwom, które skierowały sprawę popełnianych na Ukrainie okrucieństw do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK). "Nie spoczniemy, dopóki ci zbrodniarze nie zostaną postawieni przed sądem" - zapewniła i dodała, że po "przerażających zbrodniach" popełnionych przez siły rosyjskie na Ukrainie, dla tego kraju "nie ma miejsca" w Radzie Praw Człowieka ONZ.

Wielka Brytania, która w tym miesiącu przewodniczy Radzie Bezpieczeństwa ONZ, zwołała na dzisiaj posiedzenie tego gremium w celu omówienia masowych zabójstw w Buczy na Ukrainie - napisała wczoraj na Twitterze brytyjska ambasador przy ONZ Barbara Woodward.

Odnosząc się do odkrytych dowodów zbrodni w Buczy pod Kijowem, rzecznik Departamentu Stanu Ned Price oświadczył, że "widział wiarygodne doniesienia o torturach, gwałtach i egzekucjach cywili razem z ich rodzinami". Zwrócił też uwagę, że w związku z rosyjskimi zbrodniami wojennymi USA będą domagać się usunięcia Rosji z Rady Praw Człowieka ONZ.

Zbrodnie w Buczy i zaostrzenie sankcji w odpowiedzi na nie będą tematem dzisiejszego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO.

Tymczasem według ukraińskiego wywiadu wojskowego, rosyjska 64. Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych, wchodząca w skład 35. Armii, odpowiedzialna za masakrę cywilów w podkijowskiej Buczy, znów będzie skierowana na Ukrainę, bez rotacji jej żołnierzy.

"Według stanu z 4 kwietnia brygada była wycofana z Ukrainy na Białoruś i znajdowała się w pobliżu Mozyrza. Do 6 kwietnia żołnierze będą przewiezieni koleją do rosyjskiego Biełgorodu. Po dwudniowym odpoczynku mają powrócić na Ukrainę" - podał wywiad w oświadczeniu cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina.

Służby ukraińskie uważają, że 64. brygada trafi do strefy walk, prawdopodobnie w obwodzie charkowskim i że grafik ten świadczy o tym, że otrzyma ona "zadania specjalne". "Ci, którzy dokonali zbrodni ludobójstwa w Buczy, mogą to powtórzyć w innych miastach" - ostrzegł wywiad.

Ocenia on, że do "zadań specjalnych" należy "zastraszenie ludności w miastach Ukrainy". Szybki powrót 64. brygady do walk ma też na celu "zutylizowanie niepotrzebnych świadków" - dodał sztab. Jak wyjaśnił, chodzi o przerzucenie wojskowych na front w tym miejscu, gdzie nie będą mieli oni szans na przeżycie. Zapobiegnie to w przyszłości sytuacji, w której składaliby zeznania przed sądem.

Czytaj więcej:

BBC: 13 ciał na 200-metrowym odcinku drogi pod Kijowem. Dowody wskazują na zbrodnie wojenne

Szefowa brytyjskiego MSZ: Ataki Rosji na cywilów muszą być zbadane jako zbrodnia wojenna

Royal United Services Institute: Masakra w Buczy to "rosyjski sposób prowadzenia wojny"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama