Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Śledztwo WHO w Wuhanie: Koronawirus mógł przybyć z innego miejsca

Śledztwo WHO w Wuhanie: Koronawirus mógł przybyć z innego miejsca
Ochroniarz przed wuhańskim targiem owoców morza Huana, gdzie 24 stycznia 2020 r. po raz pierwszy wykryto koronawirusa. (Fot. Getty Images)
Dzisiaj w Wuhanie w Chinach eksperci WHO przedstawili pierwsze wnioski ze śledztwa w sprawie pochodzenia koronawirusa, który wywołał pandemię Covid-19. Ich zdaniem, SARS-CoV-2 mógł szerzyć się gdzie indziej, zanim rozprzestrzenił się w Wuhanie.
Reklama
Reklama

Zespół ekspertów WHO ds. genezy pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 doszedł do takich wniosków po blisko miesięcznym pobycie w chińskim mieście Wuhan, gdzie pod koniec 2019 roku wykryto pierwsze przypadki Covid-19.

"Nie jest jasne, w jaki sposób wirus przedostał się na wuhański targ owoców morza Huanan, z którym wiązano wiele spośród pierwszych wykrytych infekcji. Mogło to nastąpić poprzez zakażonego człowieka, klienta lub pracownika targu, albo poprzez zainfekowany produkt, na przykład mięso dzikich zwierząt" - przekazał członek misji WHO w Wuhanie, Peter Ben Embarek

W grudniu 2019 roku koronawirus szerzył się na targu Huanan, ale także w innych częściach Wuhanu – ustalili naukowcy. Misja nie znalazła natomiast dowodów świadczących o dużej epidemii Covid-19 w tym mieście przed grudniem 2019 roku.

Za mniej prawdopodobną naukowcy uznali hipotezę o przejściu koronawirusa na ludzi bezpośrednio z pierwotnego nosiciela, którym mogły być nietoperze, a także hipotezę infekcji poprzez mrożone produkty spożywcze. Zespół rozważał również hipotezę, że wirus wydostał się z wuhańskiego laboratorium, ale ocenił ją jako "skrajnie mało prawdopodobną".

Obecnie nie wiadomo, jakie zwierzęta mogły być nosicielem pośrednim koronawirusa i przenieść go na ludzi. W czasie wizyty zespołu WHO w Wuhanie koronawirusa nie wykryto u żadnego ze zwierząt. "Niektóre gatunki uznawane są jednak za podatne na zakażenie, w tym króliki, borsuki i szczury bambusowe" - oświadczyła inna uczestniczka misji Marion Koopmans.

"Koronawirus mógł być obecny w innych miejscach, zanim został wykryty w Wuhanie" - podkreślił z kolei chiński naukowiec Liang Wannian, który kierował chińską częścią połączonego zespołu ekspertów.

Ben Embarek zaznaczył natomiast, że konieczne są dodatkowe badania dotyczące potencjalnej roli produktów spożywczych w roznoszeniu koronawirusa: "Patogen może przetrwać w niskiej temperaturze przez długi czas, ale nie wiadomo obecnie, czy może w ten sposób zarażać ludzi".

Na pytanie o powody wykluczenia teorii o wycieku z laboratorium, Ben Embarek odparł, że tego rodzaju wypadki zdarzają się bardzo rzadko. Dodał, że nie pojawiły się również publikacje na temat badań nad tym koronawirusem ani wirusami bardzo do niego podobnymi. Wyraził również przekonanie, że laboratorium Wuhańskiego Instytutu Wirusologii jest dobrze zabezpieczone.

Czytaj więcej:

CNN: "Łowcy wirusów" szukają źródeł nowej pandemii

Badacze alarmują: Ludzie mogą nigdy nie nabyć odporności na Covid-19

Ekspert: Fake newsy o koronawirusie mogą nawet "zabijać"

USA: Pompeo zasugerował, że koronawirus "uciekł" z laboratorium w Wuhan

Eksperci WHO ds. genezy Covid-19 spotkali się w Wuhanie z chińskimi naukowcami

Eksperci WHO w pilnie strzeżonym laboratorium w Wuhanie

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama