£500 mln na ratowanie brytyjskiego filmu i TV
Jak wyjaśnił wczoraj minister kultury Oliver Dowden, fundusz zostanie wykorzystany na pokrycie kosztów projektów, które zostały opóźnione lub zaniechane z powodu problemów powstałych w wyniku epidemii.
Po wprowadzeniu przez rząd pod koniec marca ograniczeń w kontaktach społecznych w celu zatrzymania epidemii praktycznie cała brytyjska produkcja filmowa i telewizyjna została wstrzymana.
Po złagodzeniu tych ograniczeń wiele firm z branży filmowo-telewizyjnej chciało wznowić produkcję, ale okazało się, że nie były w stanie tego zrobić, ponieważ ubezpieczyciele nie zapewniliby ochrony na wypadek dalszych zakłóceń spowodowanych przez Covid-19.
Rządowy program ma rozwiązać problem braku dostępnego ubezpieczenia, gdyż pokryje on ewentualne straty związane z koronawirusem, np. w przypadku chorób członków obsady i pracowników technicznych, a także opóźnień lub zakłóceń w filmowaniu spowodowanych trwającą walką z epidemią. Warunkiem skorzystania przez producentów z tego programu jest jednak to, że co najmniej połowa kosztów produkcji musi być wydana w kraju.
W Wielkiej Brytanii przemysł produkcji filmowej i telewizyjnej tworzy bezpośrednio i pośrednio ponad 180 tys. miejsc pracy i zapewnia gospodarce ponad 12 mld funtów rocznie.
"Od nagradzanych dramatów, po kultowe komedie i cenione filmy dokumentalne, Wielka Brytania robi filmy i programy telewizyjne, na które świat nie może się doczekać. Dzisiejsze ogłoszenie oznacza więcej klapsów filmowych w studiach w Belfaście, Glasgow, Cardiff, Watford i wielu innych. Nasze branże filmowo-telewizyjne odnotowują wysoki wzrost, tworzą miejsca pracy i pokazują to, co najlepsze w brytyjskiej kreatywności i innowacyjności, i cieszę się, że możemy dać im szansę na ponowne uruchomienie kamer" - oświadczył Dowden.
Czytaj więcej:
Londyn: Southbank Centre "może być zamknięte do kwietnia 2021 r."
National Gallery w Londynie ponownie otwarta
Salony piękności, siłownie i teatry będą otwarte. Anglia i Szkocja znoszą kolejne restrykcje