Dotyczy:

@Ryju, wiesz jak trudno dostać się do szpitala na srowid ? Z 39, 5°, z bólem wszystkiego, największym w życiu, oddech na ćwierć gwizdka, oczywiście test pozytywny, kazano mojej koleżance przyjechać na własną rękę, bo karetka nie przyjedzie. Łamiąc wszystkie zasady, zawiózł ją mąż ( też pozytywny ), bo przecież nie pojedzie taryfą. Tak " walczy się ", ze srowidem. Oczywiście nie zatrzymano jej w szpitalu ( nie wiem kogo w takim razie leczą że srowida ?). Pozdro.