W UK trwa strajk pilotów Ryanair. Pasażerowie: "Niepokój i stres"
Londyński sąd nie zabronił brytyjskim pilotom linii Ryanair udziału w strajku, odrzucając wczoraj pozew linii lotniczych w tej sprawie.
Ten ruch wpędził tysiące pasażerów w niepewność. Wielu z nich swoimi obawami dzieli się w mediach społecznościowych. Jeden z użytkowników Twittera napisał: "Bardzo martwię się o moje loty do Budapesztu. Dzięki @Ryanair. Zrób w końcu porządek w swojej firmie!".
"Mój lot do Rijeki jest o 6:50 w piątek rano. Kiedy będę wiedział, czy dojdzie do skutku? #anxious #pilotstrike" - dodał ktoś inny.
Strajk rozpoczął się dzisiaj o godz. 00:01, a zakończy się jutro o godz. 23:59. Druga runda akcji protestacyjnej, która jest wynikiem niezadowolenia pilotów z warunków płacowych w firmie, planowana jest na 2-4 września.
Ryanair przekonuje w komunikatach, że strajk pilotów dotyczy niewielkiej grupy pracowników i nie wpłynie na rozkład lotów. "Zwerbowaliśmy pilotów z całej Wielkiej Brytanii, aby pomóc zminimalizować zakłócenia. Jednak nie możemy wykluczyć niewielkich opóźnień i/lub zmian w rozkładzie połączeń" - informuje rzecznik Ryanair.
Przedstawiciel irlandzkiego przewoźnika dodaje, że żądania płacowe strajkujących pilotów są nieracjonalne, ponieważ chcą "podwojenia swoich pensji (z 170 tys. do 375 tys. funtów) na 9 tygodni przed Brexitem, co może poważnie zaszkodzić firmie i samym pilotom".
Na początku tygodnia irlandzki sąd zabronił udziału w proteście irlandzkim pilotom, zrzeszonym w związku zawodowym IALPA.