IATA o "twardym Brexicie": Mniej lotów między Wielką Brytanią a UE
Izba Gmin zagłosowała we wtorek wieczorem przeciwko proponowanemu przez rząd projektowi umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko propozycji zagłosowało aż 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia (większość 230 głosów). To najwyższa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.
IATA w reakcji na decyzję brytyjskiego parlamentu stwierdziła w komunikacie, że obecnie odrzucenie umowy brytyjsko-unijnej dotyczącej Brexitu nie wpływa na podróże pasażerskie do i z Wielkiej Brytanii, ale wciąż nie wiadomo, jak to będzie wyglądało po Brexicie.
"Twardy Brexit może doprowadzić do ograniczenia liczby lotów, co ograniczy ważne możliwości gospodarcze i może doprowadzić do wzrostu cen dla konsumentów. Proponowane wytyczne Komisji Europejskiej w przypadku braku porozumienia wymagają utrzymania obecnego poziomu lotów między Wielką Brytanią a UE, ale nie pozwalają na zwiększenie liczby lotów w 2019 r. w porównaniu z 2018 rokiem" - czytamy w komunikacie.
Według szacunków IATA, w tym roku 5 milionów więcej pasażerów będzie podróżowało między Wielką Brytanią a krajami Unii Europejskiej, w porównaniu do 2018 roku. Organizacja zauważyła, że wielu z nich będzie podróżować w szczycie sezonu letniego ze względu na wakacje. W jej opinii podróże te mogą być zagrożone, jeśli pojawi się "twardy Brexit".
Szef IATA Alexandre de Juniac wskazał, że obecny poziom liczby lotów będzie chroniony, nawet przed "twardym Brexitem", co jest ważną gwarancją.
"Ale pozostając na dwa miesiące przed opuszczeniem przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej, linie lotnicze wciąż nie wiedzą dokładnie, na jaki rodzaj Brexitu powinny się przyszykować. Istnieje również niepewność prawna i handlowa dotycząca tego, w jaki sposób Komisja Europejska planuje utrzymać dotychczasową liczbę lotów między UK i UE. W krótkim czasie, jaki pozostał do Brexitu, konieczne jest, aby UE i Wielka Brytania znalazły rozwiązanie, które zapewni liniom lotniczym dalszy rozwój w celu zaspokojenia popytu, a pasażerom umożliwi podróże służbowe, jak i rodzinne" - oświadczył Alexandre de Juniac.