Dublin: 300 tys. osób na papieskiej mszy. Wielu Polaków
Od rana do wielkiego dublińskiego parku zmierzały pieszo ze wszystkich stron miasta tysiące wiernych. Wielu z nich trzymało biało-żółte, watykańskie chorągiewki, przygotowane z okazji wizyty Franciszka w Irlandii.
Wśród pielgrzymów były liczne rodziny Polaków, przede wszystkim te mieszkające w Irlandii.
Tradycyjny akt pokuty, który jest początkową częścią mszy, papież nieoczekiwanie zastąpił długim tekstem prośby o przebaczenie za grzechy i przestępstwa, popełnione przez członków irlandzkiego Kościoła. "Wczoraj spotkałem się z ośmioma ofiarami nadużywania władzy, sumienia i wykorzystywania seksualnego. Zbierając wszystko, co mi powiedziały, chciałbym przedłożyć przed miłosierdziem Pana te przestępstwa i prosić o przebaczenie za nie" - podkreślił.
"Prosimy i przebaczenie za nadużycia w Irlandii, nadużycia władzy i sumienia, wykorzystywanie seksualne ze strony członków Kościoła. W sposób szczególny prosimy o przebaczenie za wszystkie nadużycia popełnione w różnych instytucjach kierowanych przez zakonników i zakonnice oraz innych członków Kościoła" - dodał papież.
Prosił o przebaczenie za przypadki zmuszania nieletnich do pracy i za mobbing, "jakiemu poddano wiele osób". "Prosimy o przebaczenie za wszystkie sytuacje, w których jako Kościół nie okazaliśmy ofiarom wykorzystywania jakiegokolwiek współczucia, nie zaoferowaliśmy sprawiedliwości i prawdy przy pomocy konkretnych działań. Prosimy o przebaczenie za niektórych członków hierarchii, którzy nie wzięli na siebie odpowiedzialności za te bolesne sytuacje i zachowywali milczenie" - podkreślał.
"Prosimy o przebaczenie za to, że dzieci zostały odebrane matkom i za wszystkie sytuacje, w których mówiono młodym matkom, które próbowały szukać dzieci, z którymi je rozdzielono, i dzieciom, szukającym swych matek, że to grzech śmiertelny" - dodał papież.
"Nie, to nie jest grzech śmiertelny, to czwarte przykazanie" - głosił z naciskiem.
Słowa te były nawiązaniem do procederu odbierania dzieci młodym, samotnym matkom i nielegalnych adopcji, do czego dochodziło także w instytucjach kościelnych przed kilkudziesięciu laty.
Był to kolejny akt skruchy ze strony Franciszka w czasie jego dwudniowej wizyty w Irlandii.
Witając papieża, arcybiskup Dublina Diarmuid Martin przypomniał, że 39 lat temu Irlandię odwiedził Jan Paweł II, a na mszy w tym samym miejscu zgromadziło się ponad milion ludzi.
Metropolita stolicy powiedział, że "komunałem" byłoby stwierdzenie, że Franciszek przybył do innej Irlandii. "Kościół w Irlandii przeszedł trudne momenty. Ludzie zostali głęboko zranieni przez przedstawicieli Kościoła; wiara ludzi została wystawiona na próbę, a Kościół Jezusa Chrystusa - zraniony" - mówił abp Martin. Wyraził nadzieję, że po "zimie" w irlandzkim Kościele zapanuje "wiosna", ale nie zapomni się o mrocznej przeszłości.
Abp Martin prosił papieża, by umocnił wiarę Irlandczyków, która - jak ocenił - jest zarazem "silna i krucha".
Na koniec mszy w dublińskim Phoenix Park ogłoszono, że papież Franciszek zdecydował, iż następne Światowe Spotkanie Rodzin odbędzie się w 2021 roku w Rzymie.
Szaty dla papieża i koncelebransów w kolorze zieleni, symbolizującej Irlandię, uszyła firma z Piotrkowa Trybunalskiego, a projekt szat powstał we współpracy z komitetem liturgicznym Światowego Spotkania Rodzin - poinformowali organizatorzy.
Na szatach widniała potrójna spirala, symbolizująca Trójcę Świętą, która znajduje się też w logo Spotkania Rodzin. Znak ten, przypomniano, nawiązuje do prastarych celtyckich wizerunków i widnieje na kamieniach najstarszych zabytków w Irlandii.