Czynsze w Irlandii rosną 30 razy szybciej od inflacji
W miastach podwyżki sięgnęły 17%, podczas gdy stopa inflacji wynosiła 0,2%.
Landlordowie przeciętnie pobierają dziś €1 261 za miesiąc, czyli prawie €2,8 tys. więcej niż w ostatnim szczytowym okresie – 2008 r.
"Kryzys jest napędzany przez brak nieruchomości do wynajęcia – liczba ofert spadła do najniższej w historii i wynosi obecnie 3 tys. w całym kraju” - donosi "Irish Examiner”.
Zdaniem organizacji charytatywnej Treshold, podwyżki pokazują, iż nie zdają egzaminu wprowadzone niedawno tak zwane rent pressure zones. Zgodnie z prawem, w strefach, w których istnieje największe zapotrzebowanie na nieruchomości, czynsze nie mogą być podwyższone o więcej niż 4% rocznie. Przepisy te nie są jednak przestrzegane.
Zdaniem ekonomisty z Trinity College i analityka Daft.ie, Ronana Lyonsa, system stref powinien zostać zniesiony.
„Rozwiązaniem problemu nie jest zakazanie podwyżek czynszów, lecz dostarczanie lokali” - wskazał.
Minister mieszkalnictwa Eoghan Murphy obiecał poszerzenie uprawnień Residential Tenancies Board – tak, aby miały one możliwość karania landlordów nieprzestrzegających określonych limitów.
Obecnie aż w pięciu na sześć regionów Dublina średni czynsz za wynajem jest wyższy niż miesięczna rata kredytu hipotecznego.
Według danych Daft.ie, South County to jedyne miejsce w Dublinie, gdzie nadal bardziej opłaca się wynajmować niż kupować nieruchomość. Średnia cena domu wynosi tam obecnie €587 069 , co oznacza miesięczną spłatę kredytu hipotecznego (na 25 lat) w wysokości €2 506.
Tymczasem najemca zapłaci za mieszkanie w South County średnio €1 995 - czyli o €511 mniej.