Niewolnicza praca w UK. Wśród ofiar wielu Polaków
Kobiety, mężczyźni, często ludzie młodzi albo w wieku przedemerytalnym są przymuszani do ciężkiej pracy na Wyspach. Pracują na farmach, budowach, w domach publicznych albo wykonują manicure w lokalnych salonach kosmetycznych. Łączy ich jedno: są pilnowani jak więźniowie, odebrano im dokumenty i zarabiają na swoich oprawców po kilkanaście godzin na dobę. 16% uratowanych ofiar stanowią Polacy.
Brytyjskie media w maju tego roku obiegła informacja dotycząca 11-osobowej brytyjskiej rodziny Rooneyów, która została skazana za współczesne niewolnictwo i handel ludźmi. Jej członkowie zmuszali do pracy co najmniej 18 osób, które mieszkały w przyczepach pozbawionych bieżącej wody i toalet.
Ofiarami takich grup przestępczych stają się wbrew swojej woli Polacy. W 2014 roku do Londynu zwabiono stu mężczyzn. Przestępcy kusili perspektywą wysokich zarobków. Rzeczywistość okazała się dramatyczna. Polacy musieli pracować za 100 funtów miesięcznie, niektórzy w ogóle nie dostawali wypłaty. Robotnicy spali w skandalicznych warunkach na hali i pracowali po 16 godzin na dobę, 7 dni w tygodniu. Ci, którzy się buntowali, byli bici i zastraszani.
Takich przypadków jest wiele. Dlatego brytyjska policja i rządowa organizacja Gangmasters and Labour Abuse Authority współpracuje z lokalnymi społecznościami w Zjednoczonym Królestwie, aby uwrażliwić imigrantów na ten problem.
Oto niektóre oznaki przetrzymywania wbrew woli pracownika i niewolniczej pracy:
- Widoczne na ciele obrażenia, niedożywienie
- Osoba wygląda na zaniedbaną, chodzi w tych samych ubraniach
- Działa wyraźnie pod wpływem innych osób, widoczne oznaki kontrolowania
- Mieszka w ciasnych, brudnych, przepełnionych kwaterach
- Nie ma dostępu do swoich dokumentów
- Osoba wygląda na przestraszoną, unika kontaktu wzrokowego, jest nieufna
- Regularnie jest przewożona wcześnie rano i przywożona późnym wieczorem
- Nie ma odpowiednich ubrań ochronnych
- Osoba jest izolowana od bliskich i lokalnej społeczności
Z raportu przesłanego od Crimestoppers do redakcji portalu Londynek.net wynika, że w ostatnim półroczu liczba osób zmuszanych do niewolniczej pracy w Wielkiej Brytanii zwiększyła się o 126% w porównaniu z poprzednim półroczem.
Skala wykorzystywania osób do pracy wbrew ich woli, często za głodowe pensje i niewielkie racje żywnościowe, rośnie w Wielkiej Brytanii w zastraszającym tempie. To dlatego pracownikom Gangmasters and Labour Abuse Authority (DLAA) przyznano szersze kompetencje w zakresie walki i przeciwdziałania wyzyskowi robotników.
"To nieprawdopodobne, że w tych czasach w ogóle mamy do czynienia z niewolnictwem. Chcemy zapewnić wszystkich, także tych, którzy padli ofiarą przestępców, że traktujemy to bardzo poważnie, a kryminalistom obiecujemy, że będą za to karani z największą surowością" - oświadczyła Emily Van der Lely z Crimestoppers.
"Ta kampania ma edukować wszystkich jak rozpoznać osobę, która może być wykorzystywana i zmuszana do niewolniczej pracy. Apelujemy o zgłaszanie tych przestępstw i zapewniamy anonimowość. Osoby, które nas poinformują o obozach pracy albo wykorzystywaniu osób, nie będą musiały podpisywać zeznań na policji ani zeznawać przed sądem. Nikt nigdy się nie dowie, od kogo pochodzi informacja" - zapewnia Emily Van der Lely.
"Wszyscy muszą zrozumieć, że niewolnictwo w tym kraju istnieje i może mieć miejsce tuż za progiem ich domu" - podkreśla Paul Broadbent z GLAA.
Przypadki niewolnictwa, przetrzymywania osób w obozach pracy można zgłaszać anonimowo pod numerem telefonu: Crimestoppers 0800 555 111. Operatorzy przyjmują zgłoszenia w 200 językach, także polskim.
Szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej: www.crimestoppers-uk.org/modernslavery