Panika w strefie kibica w Turynie. Ponad 1 400 osób rannych
Panika wybuchła w trakcie wspólnego oglądania transmisji z Cardiff, gdzie trwał mecz finału Ligi Mistrzów Real Madryt- Juventus Turyn. Na Piazza San Carlo zgromadziły się tysiące osób.
Wszystko wskazuje na to, że przyczyną paniki było zawalenie się części metalowej konstrukcji. Gdy ludzie usłyszeli huk, krzyczeli o bombie. Setki osób zaczęły uciekać tratując się nawzajem.
Wśród najciężej rannych jest 7-letnie dziecko.
Bilans rannych rósł gwałtownie. Pierwsze informacje mówiły o około 40 osobach poszkodowanych, następne o 200, 600, a najnowsze - o ponad 1 400.
Burmistrz Turynu Chiara Appendino napisała na Twitterze, że jest wstrząśnięta tym, co się stało.
Polskie ministerstwo spraw zagranicznych przekazało dzisiaj rano za pośrednictwem Twittera wyrazy współczycia bliskim i rodzinom poszkodowanych w Turynie.
Resort poinformował, że w związku z wydarzeniami w Turynie polski konsulat w Mediolanie jest w kontakcie z miejscowymi służbami; weryfikuje czy wśród poszkodowanych są obywatele RP. Zamieścił także numer telefonu, pod którym można skontaktować się ze służbami konsularnymi, +39 335 568 5786.