Brytyjskie sklepy zachęcają do kupowania "brzydkich" warzyw
Asda jako pierwsza ogłosiła, że niedługo w sklepach tej sieci pojawi się specjalnie przygotowana paczka składająca się wyłącznie z "dziwnie" wyglądających warzyw sezonowych takich jak ziemniak, marchew, papryka, ogórek, kapusta, por, pietruszka czy cebula. Tzw. "wonky veg box" będzie kosztować tylko £3,50.
Decyzja jednej z największych sieci sklepów w Wielkiej Brytanii to dopiero początek zmian na rynku, które mają uświadomić klientom, że nie warto odrzucać warzyw ze względu na ich wygląd, a “inny” - nie znaczy “niesmaczny”.
Portal The Huffington Post zapytał o warzywny kryzys również inne marki.
“Sprzedajemy całą paletę warzyw i owoców o dalekim od ideału wyglądzie, włączając w to papryki, grzyby, cebule czy jabłka. Są to produkty dużo tańsze od swoich dobrze wyglądających odpowiedników. W ramach Everyday Essentials w styczniu 2014 roku sprzedaliśmy 34 tys. ton ziemniaków, które normalnie zostałyby wyrzucone, ponieważ nie spełniały naszych standardów wyglądu” - przekazał w oświadczeniu rzecznik prasowy Aldi.
Zapytany o to samo rzecznik The Co-operative, znanego głównie z mniejszych powierzchniowo sklepów na osiedlach i przy głównych ulicach przekazał, że jego firma wprowadza czasami do obiegu mniejsze lub zniekształcone owoce i warzywa, jeśli producenci mają problem z dostarczeniem idealnych. Zapewnia, że w przyszłości firma rozważy większe zaangażowanie na rzecz problemu, jeśli pozytywnie na ten temat wypowiedzą się klienci.
Morrisons, który jest czwartym największym sprzedawcą spożywczym na Wyspach, nie chciał skomentować w oświadczeniu posunięcia Asdy, a przekazał jedynie informację, że niektórzy klienci chcą mieć możliwość kupna pojedynczych, zniekształconych produktów np. marchewek, które sklep ma w swojej ofercie i reklamuje je jako "piękne w środku".
Inaczej do sprawy podszedł Sainsbury's: "Rozmawiamy z naszymi klientami i wiemy, że problem wyrzucania jedzenia to ważna sprawa. Na przykład nasza paczka z pasternakami zawiera całą gamę rozmiarów i kształtów - znajdą się w niej również te brzydkie. Jeśli świeży produkt nie otrzyma żadnego z naszych trzech poziomów jakości, wówczas używamy go gdzie indziej, np. w soku jabłkowym czy puree ziemniaczanym”.
Ostatnim na liście sklepem był sklep Tesco. "Chcemy być jak najlepsi dla naszych klientów - dlatego właśnie w Tesco znajduje się spora ilość mniej korzystnie wyglądających warzyw i owoców. Od lat promujemy je o różnych wielkościach i kształtach w ramach produktów Everyday Value" - poinformowali przedstawiciele sieci.