Polacy płacą więcej podatków niż otrzymują zasiłków
Badania, przeprowadzone przez dwóch czołowych specjalistów z University College London's Centre for Research and Analysis of Migration, odbiły się szerokim echem w mediach brytyjskich. "Independent" zwraca uwagę, że Wielka Brytania przyciąga najwięcej wykształconych i wykwalifikowanych specjalistów z innych krajów - przewyższa w tym nawet Niemcy. Ponad 60% nowych imigrantów z zachodniej i południowej Europy to absolwenci wyższych uczelni.
Opublikowana w "Economist Journal" analiza wykazuje, że stare kraje członkowskie UE, jak Niemcy czy Hiszpania, płaciły podatki o 64% wyższe niż zasiłki, jakie pobierali obywatele tych państw. Dzięki nim Wielka Brytania zarobiła 15 miliardów funtów w latach 2001-2011. W przypadku Polski i krajów ze wschodniej Europy współczynnik ten jest niższy - bo wynosi 12% - jednakże wciąż oznacza, że imigranci mają pozytywny wpływ na rozwój gospodarki na Wyspach. "Polacy i ich sąsiedzi w przeciągu 10 lat wnieśli do sektora finansowego Wielkiej Brytanii 5 miliardów funtów" - podkreśla BBC.
"Kluczowym problemem ostatniej publicznej debaty na temat migracji było pytanie, czy imigranci wnoszą swój wkład do systemu podatkowego i opieki społecznej. Nasza analiza wyraźnie pokazuje, że imigranci mają bardzo pozytywny wpływ na rozwój gospodarki, szczególnie ci przybywający z krajów Unii Europejskiej" - zaznacza prof. Christian Dustmann, współautor badania.
"Wielka Brytania musiałaby wydać 6,8 mln funtów, by wykształcić taki kapitał ludzki, jaki posiada obecnie dzięki imigrantom" - dodał.
Badanie pokazuje także, że imigranci nie tylko są lepiej wykształceni od Brytyjczyków, ale istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, by to oni, a nie osoby urodzone na Wyspach, znaleźli się na zasiłku.
Raport skrytykował David Green z think tanku Civitas: "Osoby, które przyjeżdżają do naszego kraju są dobrymi pracownikami, ale przez to, że przyjechały do Wielkiej Brytanii, traci ich kraj ojczysty. Inne kraje europejskie nie będą się rozwijać, jeśli wszyscy wykwalifikowani pracownicy przyjadą do nas". Przekonywał także, że w badaniu powinno wziąć się pod uwagę marnowanie kapitału ludzkiego, jakim jest praca wielu wykształconych imigrantów na stanowiskach kelnerów czy barmanów.
Analiza ta może być jednym z najważniejszych dowodów w toczącej się obecnie debacie na temat imigracji i rzekomego nadużywania zasiłków przez osoby z krajów Unii Europejskiej mieszkające na Wyspach.