Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Znaleziono drugą czarną skrzynkę airbusa Germanwings

Znaleziono drugą czarną skrzynkę airbusa Germanwings
Kwiaty pod znajdującą się w pobliżu miejsca katastrofy tablicą pamiątkową na cześć ofiar. (Fot. Getty Images)
Na miejscu katastrofy samolotu niemieckich linii Germanwings we francuskich Alpach znaleziono drugą czarną skrzynkę, czyli rejestrator parametrów lotu - poinformowała wczoraj francuska prokuratura.
Reklama
Reklama

Prokurator z Marsylii Brice Robin poinformował, że śledczy mają "uzasadnioną nadzieję", że dane pochodzące z czarnej skrzynki umożliwią pozyskanie użytecznego materiału dowodowego mimo poważnych uszkodzeń urządzenia. Dodał, że rejestrator, znaleziony dziewięć dni po katastrofie, zawiera "500 parametrów", w tym prędkość, wysokość, a także dane o prędkości obrotów silnika.

Robin poinformował, że na miejscu katastrofy zidentyfikowano 150 różnych profili DNA, ale zastrzegł, że nie oznacza to, że zidentyfikowano wszystkie ofiary.

Na pokładzie na pokładzie Airbusa A320, który rozbił się 24 marca w trudno dostępnym rejonie w czasie lotu z Barcelony do Duesseldorfu, było 150 osób, w tym sześciu członków załogi.

Pierwszą skrzynkę, która rejestrowała rozmowy i dźwięki w kokpicie, odnaleziono krótko po katastrofie. Analiza nagrania doprowadziła do podejrzenia, że maszynę celowo rozbił drugi pilot, Andreas Lubitz, który zamknął się w kokpicie i uniemożliwił powrót kapitanowi.

Także wczoraj prokuratura w Duesseldorfie poinformowała po analizie komputera Lubitza, że poszukiwał on w internecie informacji na temat "metod leczenia", a także "sposobów popełnienia samobójstwa". Sprecyzowano, że operacje takie Lubitz przeprowadzał od 16 marca do 23 marca.

Prokuratura w Duesseldorfie jest odpowiedzialna za niemiecką część śledztwa.

"Przynajmniej jednego dnia osoba ta przez kilka minut sprawdzała informacje dotyczące drzwi kokpitu i ich zabezpieczeń" - podano w komunikacie.

Kilka dni temu Lufthansa, do której należą tanie linii Germanwings, przyznała, że była w 2009 roku poinformowana o "ciężkim epizodzie depresyjnym", który przeszedł Lubitz; następnie jednak przedłożył on wyniki badań potwierdzające zdolność do pilotowania samolotu.

W ubiegłym tygodniu podano, że w mieszkaniu Lubitza znaleziono podarte zwolnienie lekarskie, wskazujące, że tego dnia, gdy doszło do katastrofy, mężczyzna był chory i nie powinien był lecieć.

W katastrofie samolotu zginęli głównie Niemcy i Hiszpanie, a także m.in. obywatele Wielkiej Brytanii.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama