Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zdenerwowany trener Bayernu: "Byliśmy nieuważni i nieostrożni"

Zdenerwowany trener Bayernu: "Byliśmy nieuważni i nieostrożni"
Kovac: "Muszę postawić ten zarzut i poruszyć tę kwestię: spójność w defensywie". (Fot. Getty Images)
Trener piłkarzy Bayernu Monachium Niko Kovac ocenił, że powodem porażki Bawarczyków z Bayerem Leverkusen 1:3 w 20. kolejce niemieckiej ekstraklasy był brak zgrania drużyny w obronie. 'Zagraliśmy nieuważnie' - denerwował się chorwacki szkoleniowiec.
Reklama
Reklama

Wczorajsza przegrana broniącego tytułu Bayernu zakończyła serię siedmiu wygranych w Bundeslidze od 1 grudnia. Monachijczycy mają 42 punkty i tracą już siedem do prowadzącej w tabeli Borussii Dortmund.

"Muszę postawić ten zarzut i poruszyć tę kwestię: spójność w defensywie. Obrona zaczyna się z przodu, a kończy z tyłu. Każdy ma swoje zadania i musi się ich trzymać. Niektórzy jednak myśleli sobie: Niech ci z tyłu się tym zajmą. Byliśmy nieuważni i nieostrożni" - oznajmił na konferencji prasowej Kovac.

Bayern objął prowadzenie w końcówce pierwszej połowy po golu Leona Goretzki. Do siatki trafił także napastnik monachijczyków Robert Lewandowski, ale gola nie uznano po konsultacji z sędzią wideo (VAR). Po przerwie bramki zdobywali już tylko gospodarze: Jamajczyk Leon Bailey (53.), Kevin Volland (63.) i Argentyńczyk Lucas Alario (87.).

"Gdybyśmy prowadzili do przerwy 2:0, chyba nic złego już by nas później nie spotkało. Z przodu nie brakuje nam atutów, tyle że atakiem wygrywa się mecze, a mistrzostwo zdobywa się dobrą grą w defensywie" - dodał Kovac.

W nastroju do rozmowy nie był Thomas Mueller, który asystował przy golu Goretzki. "To rozczarowujące, że nie udało nam się wygrać, bo teraz każde zwycięstwo jest na wagę złota. Ale gadaniem żadnego punktu nie wywalczymy, więc nie ma znaczenia, co teraz powiem" - stwierdził.

Goście zagrali bez bramkarza Manuela Neuera, który ma kontuzję ręki - na razie nie wiadomo, jak poważną. Zastąpił go Sven Ulreich.

Powody do zadowolenia ma trener Bayeru Peter Bosz. Był to dopiero trzeci mecz "Aptekarzy" pod wodzą holenderskiego szkoleniowca, który zastąpił zwolnionego za słabe wyniki Heiko Herrlicha. "To było spotkanie, które oba zespoły musiały wygrać. Bayern, bo walczy o mistrzostwo, a my - bo walczymy o miejsce w europejskich pucharach. Jestem dumny ze swoich piłkarzy. Po stracie gola musieli grać dalej z podniesionym czołem i właśnie to zrobili" - cieszył się Bosz, który w przeszłości prowadził Borussię Dortmund.

Jego były klub może być mu wdzięczny. BVB tylko zremisowała we Frankfurcie z Eintrachtem 1:1, ale i tak powiększyła przewagę nad Bayernem do siedmiu punktów. "To niewielkie pocieszenie..." - rzucił szwajcarski bramkarz Borussii Roman Buerki.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama