Zbigniew Boniek optymistycznie o szansach polskiej kadry na Euro 2016
"Przed wielką batalią w sporcie lepiej mieć zawsze żołądek przyklejony do pleców, nie spać i myśleć nad tym, jak przeciwnika ograć, niż wyjść pewnym siebie, zadufanym, spokojnym, że ogolimy ich bo to są łatwi przeciwnicy" - twierdzi legendarny piłkarz podczas spotkania z uczestnikami i gośćmi sympozjum naukowego w Szczyrku.
"Uważam, że lepsza jest polityka płaczu niż polityka pewności siebie; jak ktoś przed meczem płacze, jest przekonany, że będzie to ciężki mecz, trudny przeciwnik, mówi: nie bagatelizujmy sprawy, będzie ciężko - wtedy trzy razy łatwiej jest dobrze wypaść na boisku niż przy odwrotnym nastawieniu i lekceważeniu przeciwnika" - uważa Boniek.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej jest przekonany, że kadra Polski dobrze wypadnie podczas tegorocznych finałów piłkarskich mistrzostwach Europy, które zostaną rozegrane w czerwcu we Francji.
"Jako cel na pewno postawimy sobie to, że chcemy wyjść z grupy. A potem każdy mecz może być meczem pierwszym albo ostatnim, bo każdy mecz jest meczem o wszystko; nie gra się o punkty, ale o to, żeby przejść do następnej rundy. Można dalej nie trafić, bo jest pewien klucz, drabinka jest już ustawiona - można trafić na Francuzów, Hiszpanów, wiele innych ciekawych drużyn" - wyjaśnił szef PZPN.
Boniek przestrzegał, aby roztropnie i z dystansem podejść do sukcesu, jakim był awans kadry do finałów mistrzostw Europy. Chodzi o to, by sukces nie rodził nadmiernych oczekiwań i w perspektywie nie przerodził się w porażkę.
Legendarny piłkarz przyznał, że kiedyś spory wpływ na psychikę piłkarzy miały recenzje ich gry zamieszczane w prasie. "Dzisiaj to już nie jest problem, bo 90 proc. naszych piłkarzy nie czyta polskiej prasy, mamy 90 proc. piłkarzy w ligach zagranicznych; oni korzystają bardziej z Twittera, z Facebooka" - ocenia Boniek.