Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Zbigniew Boniek: Sousa nie straci pracy po Euro 2020

Zbigniew Boniek: Sousa nie straci pracy po Euro 2020
Z jakiej strony pokaże się polska reprezentacja podczas sobotniego meczu z Hiszpanią? (Fot. Getty Images)
Zbigniew Boniek zapewnia, że nawet jeśli polscy piłkarze nie wyjdą na mistrzostwach Europy z grupy, pozycja Paulo Sousy nie będzie zagrożona. 'Uważam, że mamy bardzo mądrego, dobrego i fajnego trenera. Podkreślają to wszyscy, którzy z nim pracują' - oświadczył prezes PZPN.
Reklama
Reklama

"Porażka ze Słowacją bardzo skomplikowała nam sytuację w grupie, bo nie przypominam sobie, aby po przegranej w pierwszym meczu jakiegoś turnieju polska reprezentacja odniosła później sukces. Nie przeszkadza nam to jednak myśleć pozytywnie. Dopóki są szanse i nadzieje, dopóty trzeba grać. Zawodnicy jadąc na wielką imprezę mają marzenia. Ja też, jako piłkarz, a później jako prezes, miałem i mam marzenia. I czasami one się spełniają, a czasami nie. Wierzę jednak, że nasze marzenia będą trwały jak najdłużej" - podkreślił dzisiaj Boniek.

Według prezesa PZPN, każda porażka jest przykra, ale zwłaszcza taka, kiedy wszystkie wskaźniki "od a do z" pokazują, że przegrany był drużyną lepszą. "Nawet grając w 10 byliśmy bliscy strzelenia gola. Rozumiem krytykę, bo główną wykładnią oceny jest wynik, ale jeśli wyrzucimy ze spotkania jeden epizod, czyli pierwszą bramkę, która padła po indywidualnym błędzie, to przez cały mecz byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. To Słowacy jednak wygrali i chwała im. My musimy cierpieć i robić swoje. Na stos nie będziemy nikogo rzucać, bo nigdy tego nie robiliśmy. Wygrywamy i przegrywamy razem" - skomentował.

Aby pozostać w grze biało-czerwoni muszą w Sewilli co najmniej zremisować z Hiszpanią. Boniek jest zdania, że po porażce ze Słowacją zespół może odbudować tylko dobry mecz i korzystny wynik w sobotnim spotkaniu.

"Nie dostrzegam jednak w naszej ekipie mentalnego dołka. Nie chcę jednocześnie na siłę kreować optymizmu, bo musimy być realistami. Gramy z drużyną, która w meczu ze Szwecją miała 82 procent posiadania piłki. To nie są Włochy, które grają szybko i chcą jak najszybciej przemieścić się z obrony do ataku wykorzystując swoich skrzydłowych. Gra Hiszpanów polega na tym, że biorą piłkę przed meczem w tunelu i przez całe spotkanie nie zamierzają jej oddać" - zauważył.

Były trener biało-czerwonych zapewnia, że nie żałuje dokonanej w styczniu zmiany selekcjonera. "Taka myśl nigdy nie przyszła mi do głowy. Wręcz przeciwnie. Uważam, że mamy bardzo mądrego, dobrego i fajnego trenera. Podkreślają to wszyscy, którzy z nim pracują. Na razie to nie odpala, bo brakuje nam trochę szczęścia. Gdyby nam dopisało, nie przegralibyśmy z Anglią na Wembley" - zaznaczył.

Wielokrotny reprezentant Polski zapewnił, że posada trenera Sousy nie jest uzależniona od wyniku jaki osiągną Polacy na Euro. "Czy wyjdziemy z grupy, czy też nie wyjdziemy, na pewno go nie zwolnię. Chciałbym, abyśmy mieli w Polsce 10-15 trenerów o takiej mentalności i kreatywności, którzy chcą grać w piłkę oraz chcą uczyć takiej gry. Praca trenera zależna jest także od szczęścia i gdybyśmy je mieli, nie straciliśmy trzeciej bramki w meczu z Węgrami. Takie niuanse są bardzo ważne, ale moją globalna ocena jest pozytywna" - podsumował.

Czytaj więcej:

ME 2021: Narodowa Strefa Kibica na mecz z Hiszpanią

EURO 2020: Polska przegrała ze Słowacją 1:2

Jan Bednarek: "Zagraliśmy jak juniorzy"

Im gorzej Polska wypada na Euro 2020, tym bardziej fani sportu tęsknią za Małyszem

Były selekcjoner Portugalii o sytuacji Polski: "Nie wszystko stracone"

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama