Zachód ujednolica opakowania papierosów. Polska protestuje
Opakowania, które mają zniechęcać do sięgania po papierosa, wprowadziła unijna dyrektywa tytoniowa z 2014 r. Przepisy te, które będą obowiązywać na terenie całej UE od 2016 r. przewidują, że ostrzeżenie o szkodliwości palenia tytoniu dla zdrowia powinno zajmować 65 proc. obu stron opakowania papierosów.
Teraz niektóre państwa unijne chcą iść dalej. W czerwcu ub. r. Irlandia, a następnie Wielka Brytania poinformowały Komisję Europejską o zamiarze wprowadzenia ujednoliconych opakowań wyrobów tytoniowych. W ostatnich tygodniach w ślad za nimi zrobiła to Francja. Paczki papierosów w tych krajach będą musiały mieć ustalony z góry kolor tła, a umieszczanie na nich logotypów będzie ograniczone. Obowiązek informowania o takich planach KE nakłada na państwa unijne dyrektywa mówiąca o technicznych barierach w handlu. To działanie prewencyjne, aby ocenić zgodność planowanych przez dane państwo członkowskie przepisów z prawem UE.
Polska, a także Bułgaria, Czechy, Grecja, Węgry, Włochy, Litwa, Portugalia, Rumunia, Słowacja i Hiszpania, złożyła szczegółową opinię do propozycji Irlandczyków. Zdaniem naszego kraju, przepisy te naruszają traktat o funkcjonowaniu UE, a wprowadzenie jednolitych paczek "stworzy barierę dla swobodnego przepływu towarów w Unii Europejskiej". Takie same argumenty znajdują się w sprzeciwie wobec propozycji brytyjskiej.
Nie podzieliła ich unijna komisarz ds. rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska. "Bardzo dokładnie badaliśmy sprawę brytyjską i irlandzką, ponieważ francuski case został dopiero zgłoszony. Służby KE nie znalazły żadnej podstawy, żeby wszczynać formalne procedury przeciwko tym krajom" - stwierdziła pod koniec marca polska komisarz.
Pierwszym krajem na świecie, który wprowadził jednolite opakowania dla wyrobów tytoniowych, była Australia. "Dane z Australii, która jako jedyne państwo wprowadziła takie rozwiązanie, pokazują, że od jego wdrożenia nie zaszły znaczące zmiany w trendach dotyczących konsumpcji wyrobów tytoniowych, a jednocześnie nastąpił wzrost szarej strefy. Takie rozwiązanie jest szczególnie niebezpieczne dla Polski, w której już teraz szara strefa to 25 proc. rynku" - czytamy w oświadczeniu Krajowego Stowarzyszenienia Przemysłu Tytoniowego (KSPT), zrzeszające największych producentów.
Polska, która zawdzięcza branży tytoniowej miliardowe przychody do budżetu (ok. 20 mld zł rocznie wg KSPT), wystąpiła na forum unijnym w obronie tej branży. "Pozbawienie producentów możliwości używania znaków towarowych i wskazywania pochodzenia swoich produktów utrudni, a istnieje obawa, że nawet uniemożliwi im wejścia na nowe rynki" - można przeczytać w przesłanej przez Polskę opinii do Komisji Europejskiej.
Mimo tych protestów, sama KE nie zajęła stanowiska wobec propozycji Irlandczyków i Brytyjczyków. Jak poinformowała rzeczniczka KE ds. rynku wewnętrznego, przemysłu i przedsiębiorczości Lucia Caudet, po wygaśnięciu okresu zawieszenia, który trwał pół roku, kraje te mogą przyjąć przepisy w sprawie jednolitych opakowań (w przypadku Irlandii termin minął 18 grudnia ub.r., a w przypadku W. Brytanii - 2 marca).
Na początku marca o planach wprowadzenia podobnych rozwiązań poinformowała Francja. Trzymiesięczny okres, podczas którego państwa członkowskie mogą zgłaszać opinie do tych propozycji, minie 8 czerwca. Jeśli któreś z państw członkowskich zgłosi zastrzeżenia, Francja nie będzie mogła wprowadzić tych przepisów przez kolejne trzy miesiące - do września. Negatywne opinie stolic nie są jednak wiążące.
Sama Komisja Europejska wstrzymała się z wyrażeniem swojego zdania odnośnie do planów Dublina i Londynu. Rzeczniczka KE ds. rynku wewnętrznego podkreśliła, że nie wyklucza to jednak, że w przyszłości dokonana zostanie ocena, czy te przepisy wpływają na swobodny przepływ towarów.
Prezes Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz w grudniowym liście do komisarz Bieńkowskiej oceniła, że wprowadzenie ujednoliconych opakowań w choćby jednym kraju członkowskim będzie skutkować tym, że ostatecznie cała Unia będzie musiała wprowadzić jednolite opakowania papierosów, a Polska tym samym będzie do tego przymuszona, ze wszystkimi negatywnymi skutkami dla gospodarki i budżetu państwa.
Polska jest największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych i drugim co do wielkości producentem tytoniu w UE. W ub. r. nasze władze skierowały skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o stwierdzenie częściowej nieważności dyrektywy tytoniowej, która dotyczy zakazu sprzedaży papierosów mentolowych.