'Z Polski się wyjeżdża, a nie przyjeżdża'
1
Imigracja do Polski jest zjawiskiem nieuniknionym, ale korzystnym dla naszego kraju, m.in. z powodu trendów demograficznych - przekonują eksperci z Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji (IOM) i przypominają o Polakach, którzy wciąż masowo opuszczają ojczyznę.
Reklama
Reklama
Do Polski przyjeżdżają głównie osoby z krajów byłego ZSRR, wśród których dominują obywatele Ukrainy, Białorusini i Rosjanie, są także obywatele państw azjatyckich - Wietnamu, Chin i Indii.
Ponad 80 proc. przybyszów szuka w Polsce pracy. Osoby przyjeżdżające z b. ZSRR koncentrują się na takich sektorach jak budownictwo, rolnictwo i sektor usług domowych, zaś imigranci z Azji skupiają się na handlu i usługach gastronomicznych.
Dr Paweł Kaczmarczyk z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW przekonuje, że imigranci są Polsce potrzebni. "Struktura polskiego rynku pracy wyraźnie na to wskazuje. W Polsce, jak w innych krajach wysoko rozwiniętych, wykształca się już sektor prac imigranckich. To głównie rolnictwo, budownictwo i sektor usług domowych - sprzątanie i usługi opiekuńcze. Trudno jest zainteresować polskich pracowników tymi pracami" - zaznaczył.
Zwrócił też uwagę na starzenie się polskiego społeczeństwa. "Jeśli spojrzymy na trendy demograficzne w Polsce, na uwagę zasługuje zwłaszcza sektor opieki nad osobami starszymi. W Polsce te usługi są świadczone przez członków rodzin, ale biorąc pod uwagę strukturę demograficzną i jej zmiany w perspektywie najbliższych 20-30 lat, to się zmieni. W wielu krajach te właśnie usługi są świadczone przez imigrantów i trudno byłoby sobie wyobrazić, żeby w Polsce było inaczej" - dodał.
Prof. Krystyna Iglicka z Ośrodka Badań nad Migracjami UW zwróciła uwagę, że Polska nie stała się - mimo wcześniejszych przewidywań - krajem docelowym dla migrantów spoza UE. "Polska nie zmieniła się w kraj, do którego się imigruje. Zamiast tego mieliśmy wielką falę emigracji. W tym kontekście można spytać, czy to w ogóle jest kraj dla ludzi, skoro tyle osób z niego wyjeżdża, a tak niewiele przyjeżdża" - zauważyła.
W pierwszej połowie br. o udzielenie zezwolenia na osiedlenie się w Polsce najczęściej występowali Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie i Ormianie. Ważną kartę pobytu posiada 117,3 tys. cudzoziemców. Najwięcej z nich to: Ukraińcy (31 proc.), Wietnamczycy i Rosjanie (po 11 proc.) oraz Białorusini (9 proc.). Najwięcej cudzoziemców mieszka w województwie mazowieckim (39 proc.).
Ponad 80 proc. przybyszów szuka w Polsce pracy. Osoby przyjeżdżające z b. ZSRR koncentrują się na takich sektorach jak budownictwo, rolnictwo i sektor usług domowych, zaś imigranci z Azji skupiają się na handlu i usługach gastronomicznych.
Dr Paweł Kaczmarczyk z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW przekonuje, że imigranci są Polsce potrzebni. "Struktura polskiego rynku pracy wyraźnie na to wskazuje. W Polsce, jak w innych krajach wysoko rozwiniętych, wykształca się już sektor prac imigranckich. To głównie rolnictwo, budownictwo i sektor usług domowych - sprzątanie i usługi opiekuńcze. Trudno jest zainteresować polskich pracowników tymi pracami" - zaznaczył.
Zwrócił też uwagę na starzenie się polskiego społeczeństwa. "Jeśli spojrzymy na trendy demograficzne w Polsce, na uwagę zasługuje zwłaszcza sektor opieki nad osobami starszymi. W Polsce te usługi są świadczone przez członków rodzin, ale biorąc pod uwagę strukturę demograficzną i jej zmiany w perspektywie najbliższych 20-30 lat, to się zmieni. W wielu krajach te właśnie usługi są świadczone przez imigrantów i trudno byłoby sobie wyobrazić, żeby w Polsce było inaczej" - dodał.
Prof. Krystyna Iglicka z Ośrodka Badań nad Migracjami UW zwróciła uwagę, że Polska nie stała się - mimo wcześniejszych przewidywań - krajem docelowym dla migrantów spoza UE. "Polska nie zmieniła się w kraj, do którego się imigruje. Zamiast tego mieliśmy wielką falę emigracji. W tym kontekście można spytać, czy to w ogóle jest kraj dla ludzi, skoro tyle osób z niego wyjeżdża, a tak niewiele przyjeżdża" - zauważyła.
W pierwszej połowie br. o udzielenie zezwolenia na osiedlenie się w Polsce najczęściej występowali Ukraińcy, Białorusini, Rosjanie i Ormianie. Ważną kartę pobytu posiada 117,3 tys. cudzoziemców. Najwięcej z nich to: Ukraińcy (31 proc.), Wietnamczycy i Rosjanie (po 11 proc.) oraz Białorusini (9 proc.). Najwięcej cudzoziemców mieszka w województwie mazowieckim (39 proc.).
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama