Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wypoczęty Liverpool zagra z ostatnim w tabeli Norwich

Wypoczęty Liverpool zagra z ostatnim w tabeli Norwich
Czy piłkarze Liverpoolu wypoczęli na tyle, aby dzisiaj wygrać? (Fot. Getty Images)
Wypoczęci po przerwie zimowej piłkarze Liverpoolu zmierzą się dzisiaj wieczorem na wyjeździe z Norwich City. Po 25 kolejkach 'The Reds' zdecydowanie prowadzą w tabeli, a 'Kanarki' mają coraz mniejszą szansę na utrzymanie w angielskiej ekstraklasie.
Reklama
Reklama

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, wszystkie kluby Premier League miały mieć zagwarantowane kilkanaście dni odpoczynku, dlatego podzielono 26. kolejkę na dwa weekendy. W miniony odbyły się trzy spotkania. Wtedy też miał grać broniący tytułu Manchester City, ale ze względu na złe warunki pogodowe spotkanie z West Ham United, którego bramkarzem jest Łukasz Fabiański, przełożono na środę 19 lutego.

Pozostałe sześć meczów zaplanowano w terminach pomiędzy piątkiem a poniedziałkiem. Na początek zmierzą się dwa zespoły, które spisują się lepiej niż można było się po nich spodziewać przed rozpoczęciem rozgrywek: dziewiąty w tabeli Wolverhampton Wanderers (35 pkt) podejmie trzecią ekipę Leicester City (49).

Gospodarze mają tylko sześć punktów straty do czwartej obecnie Chelsea Londyn i wciąż liczą się w walce o awans do europejskich pucharów, a może nawet do Ligi Mistrzów (prawo gry w LM dają pierwsze cztery lokaty). Z kolei "Lisy" o miejscu w fazie grupowej Champions League mogą myśleć już zupełnie poważnie. Obecnie mają 10 punktów przewagi nad piątym zespołem Sheffield United. Beniaminek już w tej kolejce grał i pokonał u siebie AFC Bournemouth 2:1.

Dzisiaj Southampton, którego piłkarzem jest Jan Bednarek, podejmie Burnley. Oba zespoły mają po 31 punktów, czyli o siedem więcej niż znajdujący się w strefie spadkowej West Ham United.

Norwich City będzie dzisiaj przeciwnikiem Liverpoolu. (Fot. Getty Images)

Pięć godzin później rozpocznie się spotkanie w Norwich, gdzie zdecydowanym faworytem będzie Liverpool. Podopieczni niemieckiego trenera Juergena Kloppa zdobyli dotychczas niewiarygodną liczbę 73 punktów na 75 możliwych i o 22 wyprzedzają wicelidera - Manchester City. Trudno spodziewać się, że "The Reds" można jeszcze dogonić. "Kanarki" są natomiast na drugim biegunie - z 18 punktami mają siedem straty do lokaty dającej utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywek w Anglii.

Wydaje się, że najciekawiej będzie w poniedziałek wieczorem, kiedy Chelsea (41 pkt) podejmie w Londynie mający o sześć punktów mniej Manchester United. Wygrana gospodarzy praktycznie pozbawi "Czerwone Diabły" nadziei na grę w Lidze Mistrzów, ale każde inne rozstrzygnięcie przypadłoby na pewno do gustu całej "grupie pościgowej", w której są: Sheffield United (39 pkt), Tottenham Hotspur (37), Everton (36) i Wolverhampton (35).

Szkoleniowiec Tottenhamu Jose Mourinho przyznał, że walka o czołową czwórkę jest w tym sezonie wyjątkowo zacięta.

"Wolves i Sheffield United też biorą w niej udział. Trenerzy tych klubów mogą mówić, że nie, i rozumiem, dlaczego tak mówią. Ale prawda jest taka, że czwarte miejsce jest w zasięgu tych drużyn. I to nie tylko ze względu na ich pozycję w tabeli, ale też biorąc pod uwagę ich siłę i jakość" - ocenił Portugalczyk, którego podopieczni zagrają w niedzielę o 15 na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem Aston Villą.

W drugim niedzielnym meczu Arsenal Londyn podejmie Newcastle United.

Czytaj więcej:

Liga angielska: 10-dniowa kolejka, czyli zimowa przerwa w Premier League

Manchester City wykluczony na dwa sezony

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama