Wybory we Francji: W drugiej turze prowadzi Macron. "Wygrana Le Pen oznaczałaby rozpad UE"

Rywalką Macrona do urzędu prezydenta jest liderka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Przewidywana frekwencja podczas drugiej tury wyborów ma wynieść 72 proc.

Sondaż przeprowadzono w dniach 15-18 kwietnia na próbie 1 682 respondentów, margines błędu szacowany jest na 0,7-2,4 pkt.

Ewentualna wygrana skrajnie prawicowej Marine Le Pen może przyczynić się do rozbicia Unii Europejskiej i zagrozić rozprzestrzenieniem się rosyjskiej agresji - przewiduje portugalski dziennik online Observador.

Według portalu, wybory we Francji i możliwość wygrania w nich Le Pen nakładają się na szereg problemów, jakie spowodowała rosyjska inwazja na Ukrainę. Portal podkreśla bierność władz unijnych wobec rosnącej w ostatnich latach agresywności w polityce zagranicznej prezydenta Rosji Władimira Putina.

Wojnę na Ukrainie Observador porównuje z działaniami nazistowskich Niemiec Adolfa Hitlera, odnotowując, że w Europie błędnie myślano, że tego typu scenariusz już nigdy nie powtórzy się na Starym Kontynencie.

Dziennik spodziewa się rozpadu Unii Europejskiej w sytuacji niedzielnego zwycięstwa Marine Le Pen, nazywając taki scenariusz drugim "tragicznym wydarzeniem" dla Europy po wojnie na Ukrainie.

"Oby nie było wątpliwości: wybory we Francji mogą oznaczać koniec historii Europy jako pokojowego projektu (…) jej narodów", ocenił portugalski dziennik, przestrzegając, że wybór Le Pen na urząd prezydenta Francji umocni Putina.

"Ogłaszając koniec udziału Francji w NATO, Le Pen sprawi, że wzrośnie ryzyko dla bezpieczeństwa Europy przed rosyjską agresją. Niszcząc UE, zniszczy ona siłę gospodarczą i polityczną jednej z trzech największych potęg ekonomicznych świata" - napisał Observador.