Menu

World Cup in ski jumping: Wąsek, Kubacki and Stoch moderately satisfied, Zniszczoł furious

World Cup in ski jumping: Wąsek, Kubacki and Stoch moderately satisfied, Zniszczoł furious
Wygrali Austriacy: Stefan Kraft, Maximilian Ortner, Jan Hoerl i Daniel Tschofenig. (Fot. Getty Images)
Paweł Wąsek, Dawid Kubacki and Kamil Stoch admitted that they were moderately satisfied with their performance in the team competition of the Ski Jumping World Cup in Zakopane. Aleksander Zniszczoł, on the other hand, said that he was furious with himself.
News available in Polish

W sobotnim, pierwszym w tym sezonie PŚ konkursie drużynowym rywalizowało 10 reprezentacji. Wygrali Austriacy przed Słoweńcami i Norwegami.

Polacy w składzie: Aleksander Zniszczoł (119 i 125m), Kamil Stoch (125,5 i 131), Dawid Kubacki (131,5 i 128) i Paweł Wąsek (133 i 138) wywalczyli na Wielkiej Krokwi 5. miejsce.

Wśród biało-czerwonych najdłuższe skoki oddał obecny lider ekipy.

"Powiedzmy, że jestem umiarkowanie zadowolony. Pozycja dojazdowa i odbicie - to wciąż są moje błędy, które finalnie zabierają mi trochę odległości. Co mnie cieszy, to energia jaką mimo wszystko mam na progu i dzięki której odlatuję. Jest nadzieja, że gdy poprawię dwa pierwsze elementy, to będzie naprawdę dobrze" - podsumował Wąsek.

Paweł Wąsek skoczył najdalej wśród Polaków. (Fot. WOJTEK RADWANSKI/AFP via Getty Images)

"To jest to miejsce, na które w tej chwili nas stać. Moje skoki były przyzwoite, chociaż szkoda mi tego drugiego, który ewidentnie spóźniłem. Czuję progres i chociaż przede mną jeszcze sporo pracy, to czuję jakieś tam zadowolenie. Chociażby z tego, że przestałem jak to się mówi - mielić w miejscu" - ocenił Kubacki.

Stoch określił swój poziom zadowolenia jako względny. "W pierwszym skoku byłem spięty i mocno go spóźniłem. Drugi był lepszy. Też spóźniony, ale z fajną energią. W sumie każdy dzień na skoczni daje mi coraz więcej pozytywu, bo czuję, że idę do przodu. Może małymi kroczkami, ale jednak" - podkreślił zawodnik zakopiańskiego KS-Evenement.

Rozczarowania swoim występem nie krył natomiast Zniszczoł. "Jestem rozczarowany i zły, bo to po prostu nie były nawet przyzwoite skoki! Zwłaszcza pierwszy, który po prostu zacząłem zbyt wcześnie. Ostatnio nie gra mi pozycja dojazdowa i na niej się skupiłem - no i zawaliłem wyjście z progu. Jestem na siebie po prostu wściekły, bo wiem, że potrafię i mogłem zrobić więcej" - podsumował.

Trener Thomas Thurnbichler ocenił, że jego zdaniem dwa dni w Zakopanem przyniosły kilka kolejnych pozytywów.

"Oczywiście to rosnąca pewność siebie i forma Pawła, ale i także stopniowe postępy u Dawida i Kamila. Czekamy wciąż, żeby Olek i Kuba Wolny zaczęli wykorzystywać swój potencjał. Idzie ciężko, ale myślę, że zobaczymy i tu progres. Analizujemy każdy szczegół, pracujemy, widzimy pewne efekty tej pracy, ale do zadowolenia to jeszcze daleko".

Szkoleniowiec dodał, że liczy na kolejną poprawę wyników w niedzielnym konkursie indywidualnym. Tu do Kubackiego, Stocha, Wąska i Zniszczoła dołączy Jakub Wolny. 

Czytaj więcej:

PŚ w skokach: Reprezentanci Polski w bojowych nastrojach przed konkursami Zakopanem

    Rates by NBP, date 17.07.2025
    GBP 4.9195 złEUR 4.2559 złUSD 3.6686 złCHF 4.5662 zł

    Sport