Włochy: Polacy nie muszą poddawać się testom na Sycylii
Informacja pojawiła się po tym, gdy wszyscy pasażerowie po przylocie z Wrocławia na lotnisko w Palermo zostali poddani obowiązkowemu testowi, co spowodowało wielogodzinne opóźnienie i konieczność długiego oczekiwania.
Davide Farina przekazał oficjalną informację z lotniska w Palermo, w której sprecyzowano, że podróżni przybywający z Polski nie mają obecnie obowiązku poddania się testowi. Opisane zdarzenie było, jak zaznaczył, przykładem "błędnej interpretacji" rozporządzenia władz regionu Sycylia.
Uwaga! Informacje na temat sytuacji epidemiologicznej we Włoszech w związku z koronawirusem Covid-19 są na bieżąco uaktualniane na stronie internetowej Ambasady RP w Rzymie. Przeczytaj jakie są zalecenia władz i jakie przepisy obowiązują na terenie kraju. https://t.co/QTjW0s9OZ0 pic.twitter.com/PzOpJ7m9bv
— PLinItalia (@PLinItalia) March 10, 2020
Konsul honorowy z Palermo zaznaczył, że chce uspokoić polskich turystów, którzy planują przyjazd na Sycylię. Przyznał zarazem, że w ostatnich dniach otrzymał dziesiątki telefonów od Polaków wybierających się na wyspę z prośbami o wyjaśnienie sytuacji.
Zastrzegł jednocześnie, że prawdopodobnie po 15 października wejdzie w życie przepis o obowiązku poddania się testowi po przyjeździe na Sycylię lub przedstawienia negatywnego wyniku badania wykonanego nie później niż na 72 godziny przed przybyciem.
Czytaj więcej:
Włochy: Na lotniskach na Sardynii konfiskaty piasku, wywożonego przez turystów
Włochy straciły 70 proc. zagranicznych turystów
Włoski rząd: Musimy zacisnąć zęby przez następne 7-8 miesięcy