Włochy: 3 405 zmarłych zakażonych koronawirusem. To więcej niż w Chinach
Od środy jest we Włoszech 4 480 nowych zakażeń, co oznacza, że obecnie jest ponad 33 tys. zarażonych. Dotąd potwierdzonych zostało 41 tysięcy przypadków zakażenia.
Od początku obecnego kryzysu we Włoszech wyleczono 4 400 chorych na Covid-19.
Na oddziałach intensywnej terapii przebywa prawie 2 500 osób. W ciągu jednego dnia liczba ta wzrosła o 241.
Szczyt zachorowań zbliża się - podkreślono na dzisiejszej konferencji prasowej w siedzibie Obrony Cywilnej w Rzymie.
W Lombardii, na północy Włoch, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza, liczba zmarłych wzrosła dzisiaj do 2 168. Zakażonych jest tam prawie 20 tysięcy osób. W Mediolanie w ciągu jednego dnia stwierdzono ponad 600 nowych przypadków.
Obecny na konferencji w Wiecznym Mieście prezes włoskiego stowarzyszenia pediatrów Alberto Villani poinformował, że dotychczas zachorowało w Italii 300 dzieci. "Nie ma wśród nich ofiar ani ciężkich przypadków" - wyjaśnił.
"To powinno uspokoić bardzo rodziców i dziadków. Muszą wiedzieć, że nie ma problemu pediatrycznego", "w chwili obecnej koronawirus sam w sobie nie stanowi problemu dla dzieci" - zapewnił Villani.
Zaapelował także do wszystkich rodaków, aby nie nosili bez potrzeby maseczek ochronnych, bo te niezbędne są przede wszystkim dla pracowników służby zdrowia.
"Noszenie maseczki nie ma sensu, jeśli utrzymuje się dystans od innych" - przekonywał włoski lekarz.
Czytaj więcej:
Włosi nadal pytają, kiedy można wyjść z domu i co jest dozwolone podczas epidemii
Włochy: 95-latka pierwszą osobą wyleczoną z koronawirusa
Włochy: Wojskowe ciężarówki wywożą trumny z ciałami