Wirusolog: Trzeba zamknąć wszystkie lokale gastronomiczne we Włoszech
Profesor Galli uważa, że nie wystarczy zamknięcie restauracji i barów o godzinie 18:00, co wprowadzono na północy Włoch, gdzie szerzy się epidemia Covid-19. "Trzeba zamknąć wszystko" - podkreślił wirusolog w wywiadzie dla dziennika "La Repubblica".
"Czytałem wypowiedzi różnych młodzieniaszków, którzy protestują, że władze chcą trzymać ich w domu. Młodzież uważa, że jest nieśmiertelna" - stwierdził profesor. Jako priorytet Galli wskazał zamknięcie wszystkich miejsc nocnego życia w kraju i ochronę osób starszych, które są najbardziej narażone na chorobę.
"Za cenę tego, że zostanę znienawidzony, twierdzę, że lokale i miejsca spotkań powinny zostać zamknięte także w regionach, które nie są jeszcze tak mocno opanowane przez problem wirusa" - zaznaczył Galli.
Zdaniem profesora, który jest specjalistą od chorób zakaźnych, należy spodziewać się dalszej ekspansji koronawirusa, bo podjęte kroki nie okażą się skuteczne w krótkim czasie.
Dotychczasowy bilans koronawirusa we Włoszech to 366 zmarłych i ponad 7 tysięcy potwierdzonych przypadków zarażeń.
Czytaj więcej:
Wirus bije w turystykę. "To jest katastrofa"
WHO: Koronawirus nie zniknie latem jak grypa
Kolejne ofiary śmiertelne koronawirusa w Holandii. Ponad 200 przypadków zakażeń w Szwecji
Na Wyspach liczba przypadków koronawirusa wzrosła do 273
LOT i Wizz Air zawieszają rejsy do Włoch
Doradca rządu Chin: "Epidemia na świecie potrwa co najmniej do czerwca"