Wiliam: "Jeśli moje dzieci będą homoseksualne, mogą na mnie liczyć"
Przyszły następca brytyjskiego tronu zdradził, że myślał o tym od momentu, kiedy został ojcem.
"Chciałbym, żebyśmy żyli w świecie, w którym jest to naprawdę normalne, ale w związku z zajmowaną przez moją rodzinę pozycją, trochę się tym denerwuję" - przyznał podczas spotkania z młodymi ludźmi w organizacji Albert Kennedy Trust (AKT), która wspiera społeczność LGTB zagrożoną bezdomnością.
Książę podkreślił, że poprze każdą decyzję podjętą przez jego dzieci, ale dodał, że "martwiłby się" dodatkową presją, z jaką musiałyby się zmierzyć. "Jest tyle barier, nienawistnych słów, prześladowań i wszystkiego, co może się pojawić - to jest coś, co naprawdę mnie niepokoi" - zaznaczył.
"Dlatego wszyscy musimy spróbować naprawić ten świat tak, aby wszelkie prześladowania stały się przeszłością i nie wracać już nigdy więcej do tego" - podkreślił przyszły monarcha.
Książę przyznał też, że inni rodzice często pytają go o tę kwestię. Dlatego - jak zaznaczył - on oraz księżna Cambridge "dużo na ten temat rozmawiają", aby upewnić się, że ich dzieci będą "przygotowane".
William i Kate mają troje potomstwa - 5-letniego George'a, 4-letnią Charlotte i Louisa, który w kwietniu obchodził swoje pierwsze urodziny.