Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wielki marsz w Barcelonie przeciw niepodległości Katalonii

Wielki marsz w Barcelonie przeciw niepodległości Katalonii
Większość uczestników zgromadzenia pojawiła się z flagami Hiszpanii. (Fot. Getty Images)
Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Katalonii wzięło wczoraj udział w Barcelonie w marszu na rzecz jedności Hiszpanii. Uczestnicy wydarzenia skandowali hasła przeciwko secesji regionu.
Reklama
Reklama

Marsz zgromadził wielu polityków ugrupowań centroprawicowych reprezentowanych w Kongresie Deputowanych, takich jak Partia Ludowa, Ciudadanos i Vox. Większość uczestników zgromadzenia pojawiła się z flagami Hiszpanii. Skandowano też hasła przeciwko separatystom oraz regionalnemu rządowi Quima Torry.

Przemawiający do tłumu szef Ciudadanos Albert Rivera wezwał socjalistyczny rząd Hiszpanii Pedra Sancheza do szybkich działań służących uspokojeniu sytuacji w Katalonii. Zaznaczył, że w efekcie rozpoczętych 14 października zamieszek w regionie panuje atmosfera lęku oraz niepewności.

"Ludzie boją się wyjść z domu, żeby odprowadzić dzieci do szkoły, czy iść otworzyć firmę. Potrzebujemy rządu, który chroni słabych" - oświadczył pochodzący z Barcelony Rivera.

Rivera: "Ludzie boją się wyjść z domu". (Fot. Getty Images)

W efekcie trwających ponad sześć dni zamieszek w Barcelonie straty szacowane są na ponad 2,5 mln euro. W sobotę władze spółek transportowych poinformowały, że wartość zniszczonej infrastruktury metra, autobusów oraz przystanków autobusowych przekracza 210 tys. euro.

Wczoraj szef hiszpańskiego MSW Fernando Grande-Marlaska poinformował, że blisko połowę spośród około 600 rannych w zamieszkach w Katalonii stanowią policjanci. Stwierdził, że wszystkie policyjne formacje w Katalonii są zdeterminowane, by położyć kres przemocy i że będą działać stanowczo, aby zaprowadzić ład na ulicach miast regionu.

Z informacji MSW Hiszpanii wynika, że za zamieszkami w Katalonii stoi grupa około 400 aktywistów separatystycznych. Część z nich związana jest z radykalną organizacją pod nazwą Rada Obrony Republiki (CDR), która domaga się natychmiastowego ogłoszenia niepodległości Katalonii.

W efekcie zamieszek w Barcelonie straty szacowane są na ponad 2,5 mln euro. (Fot. Getty Images)

Wczoraj szef autonomicznego rządu Katalonii Torra wezwał po raz kolejny premiera Sancheza do rozmów na temat możliwości rozwiązania kryzysu w Katalonii. Odmówił jednak oczekiwanej przez Madryt deklaracji potępiającej sprawców zamieszek w regionie.

Protesty w Katalonii rozpoczęły się kilka godzin po poniedziałkowym skazaniu przez hiszpański Sąd Najwyższy dziewięciorga separatystycznych polityków z regionu na kary więzienia od 9 do 13 lat. Byli oni oskarżeni w trwającym od lutego procesie w związku z organizacją nielegalnego referendum niepodległościowego w Katalonii w 2017 roku.

Czytaj więcej:

W Barcelonie wielotysięczny marsz poparcia dla jedności Hiszpanii

Burzliwe protesty w Barcelonie. Rannych 72 policjantów

Władze La Liga chcą przenieść El Clasico do Madrytu

Hiszpania: Zamieszki w Barcelonie i Madrycie, ponad 20 rannych

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 27.03.2024
    GBP 5.0327 złEUR 4.3153 złUSD 3.9857 złCHF 4.4018 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama