Wielka Brytania pod wodą. Gwałtowna aura dziś znów daje się we znaki
Ostrzeżenia pogodowe wciąż obejmują część Szkocji, północnej Walii, północno-wschodniej i północno-zachodniej Anglii. "Dzisiaj rano obowiązują tam bursztynowe i żółte alerty pogodowe. W związku z zalanymi drogami i intensywnymi opadami deszczu, warunki dla kierowców są bardzo zdradliwe" - informuje na Twitterze Met Office.
Obecnie wydano 24 ostrzeżenia o powodziach i 71 alarmów powodziowych dla Wielkiej Brytanii.
Trudna sytuacja jest m.in. w hrabstwie Nottinghamshire. Podtopiona jest część Nottingham, a przedstawiciele lokalnych władz transportowych ostrzegają przed wieloma nieprzejezdnymi drogami. Woda zalała też nieruchomości w miejscowościach Lowdham i Southwell, a powódź zagraża m.in. mieszkańcom wioski Lambley.
Strażacy uratowali wczoraj późnym wieczorem trzy osoby z samochodu, który utknął w wodzie w wiosce niedaleko Sutton Coldfield (hr. West Midlands). Z kolei w Northwich (hr. Cheshire) urzędnicy Agencji Ochrony Środowiska ustawili bariery przeciwpowodziowe w obawie przed wystąpieniem z brzegów wezbranej rzeki Weaver.
Łatwego życia nie miały też wczoraj osoby podróżujące koleją - z powodu ulewnego deszczu anulowano wczoraj setki połączeń w Anglii, Szkocji i Walii.
Meteorolodzy ostrzegają, że jeszcze dzisiaj gwałtowna aura nie ustąpi. "Najgorzej będzie w południowo-wschodniej Szkocji, gdzie może spaść nawet 100 mm deszczu" - informuje Luke Miall z Met Office, cytowany przez "Metro".
Mocno, bo aż 11 godzin bez przerwy, popada też dziś w Londynie. Jednak już jutro temperatura w brytyjskiej stolicy wzrośnie nawet do ponad 20 st. Celsjusza. Taka aura utrzyma się przez ponad tydzień, a najcieplej będzie w środę, kiedy słupki rtęci poszybują do 24 kresek - przewiduje Met Office.
Na razie brytyjskie biuro meteorologiczne nie wydało alertów dla Wielkiej Brytanii na kolejne dni. "Warunki pogodowe w weekend powinny być spokojniejsze. Będzie cieplej i mniej deszczowo, przy czym w niektórych miejscach wciąż istnieje ryzyko wystąpienia ciężkich i burzliwych deszczy" - zaznacza ekspert.