Wielka Brytania ma problem: "Potrzebujemy więcej pracowników z zagranicy"
Rządowy Migration Advisory Committee (MAC) dokładnie przeanalizował brytyjski rynek pracy w ciągu ostatnich pięciu lat i stwierdził, że od 2013 r. Wielka Brytania ma coraz większy problem z niedoborem niektórych pracowników. Ma to związek z bezrobociem, które jest na najniższym poziomie od 1975 r. - informuje Yahoo UK.
W rezultacie organ, składający się głównie z akademickich ekonomistów, zalecił umieszczenie większej liczby zawodów na tzw. "liście deficytowej", która zwalnia pracodawców w Wielkiej Brytanii z udowodnienia, że nie byli w stanie zatrudnić brytyjskiego pracownika, a także z obowiązku oferowania pracy najpierw bezrobotnym Brytyjczykom, a dopiero później imigrantom.
MAC chce, aby na "liście deficytowej" znajdowało się 9 proc. zawodów, a nie jak w 2013 r. - zaledwie 1 proc. Chodzi przede wszystkim o pracowników z wysokimi kwalifikacjami, w tym brakujących specjalistów z sektora zdrowia i branży IT, a także archeologów i architektów.
Zalecenia MAC nie są wiążące, ale w przeszłości rząd zazwyczaj stosował się do sugestii ekspertów należących do komisji.
Biznes w UK z zadowoleniem przyjął propozycje Migration Advisory Committee. "Nasze badania pokazują, że trzy czwarte firm nie jest obecnie w stanie znaleźć potrzebnych pracowników, a wolne etaty pozostają niewypełnione" - zaznaczają przedstawiciele Brytyjskiej Izby Handlowej.
Imigracja była największym zmartwieniem Brytyjczyków w czasie referendum ws. Brexitu w 2016 r. Obecnie spadła one na trzecie miejsce, za finansowaniem publicznej opieki zdrowotnej i edukacji - wynika z sondażu przeprowadzonego niedawno przez firmę badawczą Kantar.
Niemniej jednak około 42 proc. Brytyjczyków nadal chce ograniczyć prawa obywateli UE do życia w Wielkiej Brytanii po Brexicie, podczas gdy tylko 33 proc. chce, aby one się nie zmieniły.