Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Większość Brytyjczyków nie rozumie zjawiska imigracji i jego pozytywnych skutków

Większość Brytyjczyków nie rozumie zjawiska imigracji i jego pozytywnych skutków
Niewielki odsetek mieszkańców Wielkiej Brytanii rozumie, w jaki sposób funkcjonuje gospodarka. (Fot. Getty Images)
Zjawisko imigracji pozytywnie oceniają osoby, które posiadają podstawową znajomość zagadnień związanych z finansami oraz gospodarką - podaje dziennik 'Guardian'.
Reklama
Reklama

Im bardziej dana osoba jest obeznana z kwestiami finansów publicznych, tym częściej jest zwolennikiem imigracji – wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez British Election Study (BES).

Specjaliści wykazali, że osoby, które rozumieją elementarne zasady rządzące ekonomią, rzadziej obwiniają obcokrajowców o to, że są obciążeniem dla państwa bądź zabierają rdzennym mieszkańcom pracę.

Badanie to, przeprowadzone na grupie 30 000 osób, pokazało, że ze stwierdzeniem “imigracja wzbogaca życie kulturowe Zjednoczonego Królestwa” zgodzili się głównie ci, którzy rozumieli takie pojęcia jak stopa procentowa czy inflacja.

“To proste. Im bardziej ludzie rozumieją w jaki sposób działa rynek pracy i system podatkowy, tym bardziej są skłonni zauważyć pozytywne skutki imigracji” - wyjaśnił jeden z autorów raportu, Robert Wright z University of Strathclyde w Glasgow.

Profesor stwierdził, że politycy podczas swoich kampanii wyborczych powinni skupić się na wyjaśnieniu ludziom, że “cudzoziemcy nie kradną miejsc pracy”, a samo zjawisko przyczynia się do uczynienia z Wielkiej Brytanii potęgi gospodarczej.

“Zawsze można znaleźć jakiś pojedynczy przypadek, gdy pracownik zostaje zwolniony na skutek zatrudnienia jakiegoś Polaka, ale to nie jest żadna zasada. Imigranci zajmują miejsca pracy, które i tak by nie były zapełnione” - dodał Wright.

Naukowiec zauważył, że ze względu na to, iż niewielka grupa ludzi posiada wiedzę, w jaki sposób działa brytyjska gospodarka, to ci, którzy tego nie rozumieją, przechodzą do antyimigracyjnego obozu reprezentowanego przez UKIP.

W ubiegły czwartek ukazał się ponadto raport opublikowany przez Office for Budget Responsibility. Wynika z niego, że wzrastające saldo migracji (które było dodatnie i wyniosło 298 tysięcy osób przybyłych na Wyspy w ubiegłym roku) nie tylko nie jest ciężarem dla finansów, lecz wręcz przeciwnie – podatki, jakie płacą imigranci, znacznie przewyższają otrzymywane przez nich zasiłki.

"Polacy i ich sąsiedzi w przeciągu 10 lat wnieśli do sektora finansowego Wielkiej Brytanii 5 miliardów funtów" - podkreśla BBC.

Przed ograniczeniem napływu obcokrajowców na Wyspy ostrzegają także liderzy biznesowi, którzy zaznaczają, że takie posunięcie będzie katastrofą dla rozwoju gospodarczego kraju. 

„Londyn jest miastem zbudowanym na imigracji. To właśnie sprawia, że jest taką potęgą. Mamy niedobór wykwalifikowanych pracowników i, spójrzmy prawdzie w oczy, nasza gospodarka jest bardzo zależna od imigrantów” - tłumaczył Colin Stanbridge, dyrektor London Chambers of Commerce and Industry (LCCI).

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama