Waszczykowski próbuje zerwać szczyt UE. Niemcy: "Żenada"
"Niebezpieczeństwa grożą UE nie tylko z zewnątrz, lecz także od środka, ze strony nacjonalistycznych i prawicowo-populistycznych partii" - przekazał Oppermann.
"W Polsce i na Węgrzech Jarosław Kaczyński i Viktor Orban właśnie demontują podstawowe prawa, takie jak wolność prasy i niezależny wymiar sprawiedliwości" - dodał polityk współrządzącej w Niemczech SPD. "A o postępowaniu z uchodźcami, co obserwujemy obecnie na Węgrzech, nie ma nawet co mówić" - wtrącił socjaldemokrata.
Oppermann dodał, że właśnie otrzymał informację, iż Polska grozi zerwaniem szczytu UE, "jeżeli na przewodniczącego Rady Europejskiej nie zostanie wybrany Polak prawicowo-konserwatywny (Jacek Saryusz-Wolski - przyp.red.), lecz liberalny Donald Tusk. Uważam, że to żenada" - ocenił.
Jego zdaniem w Europie do głosu dochodzą ugrupowania propagujące "izolację i myślenie w kategoriach narodowych". "Jeszcze nigdy w swej historii UE nie znajdowała się pod tak silną presją" - zauważył Oppermann. "Na zewnątrz Putin i Trump nie kryją zainteresowania rozbiciem Europy. W środku czekają Le Pen i Wilders, by im pomóc" - dodał szef klubu parlamentarnego SPD.
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski przekazał rano, że nie ma potrzeby wybierania dziś szefa Rady Europejskiej i polski rząd będzie robił wszystko, aby do tego głosowania nie doszło. Dodał, że cały szczyt UE może być zagrożony, jeśli głosowanie będzie "forsowane na siłę". Po otrzymaniu komentarza ze strony niemiec nazwał go "zadziwiającym". "Pani kanclerz doskonale zdaje sobie sprawę, że mamy innego kandydata, którego Polska zaproponowała oficjalnie wiele dni temu. To oznacza, że nasz ważny partner w Europie nie ma zamiaru wziąć pod uwagę naszego stanowiska" - skomentował.
Tymczasem reelekcję Donalda Tuska poparły dziś pozostałe kraje w UE z wyjątkiem Węgier i Polski. Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite oceniła, że podziela pogląd dyplomatów, iż Jacek Saryusz-Wolski nie ma szans na objęcie funkcji szefa Rady Europejskiej i że Polska straci tę funkcję, jeśli nie dojdzie do reelekcji Donalda Tuska. Wczoraj poparcia Tuskowi udzieliła również premier May, mimo prośby polskiego rządu o wybór Saryusz-Wolskiego.