Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Walka o serial "Nasze matki, nasi ojcowie"

Walka o serial "Nasze matki, nasi ojcowie"
Plakat serialu pt. "Generation War" emitowanego przez BBC2 (Fot. Wikipedia)
Polonia w Wielkiej Brytanii wciąż protestuje przeciwko filmowi 'Nasze matki, nasi ojcowie', emitowanym w ubiegłym miesiącu przez stację BBC. Według Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK Limited), film w krzywym zwierciadle pokazuje żołnierzy AK i historię II wojny światowej. Członkowie organizacji domagają się od niemieckiego ambasadora sprostowania.
Reklama
Reklama
9 maja brytyjska telewizja wyemitowała trzeci i ostatni odcinek niemieckiej miniserii pt. "Nasze matki, nasi ojcowie". Odkąd poinformowano o zakupie filmu przez Brytyjczyków, Polonia nie ustaje w swoich protestach.

W zeszłym roku zorganizowano pikietę przeciwko emisji serialu przed siedzibą BBC. Polscy obywatele obawiali się, że napięta antyimigracyjna atmosfera może tylko przybrać na sile. Ich zdaniem, Polacy w filmie pokazani są jako zagorzali antysemici - a to nie poprawi ich wizerunku na Wyspach.

Protesty spaliły na panewce, bo brytyjski nadawca i tak pokazał film. Teraz SPK Limited chce jasnego sprostowania od Ambasadora Federalnej Republiki Niemiec w Londynie. W skierowanym do dyplomaty liście Wiktora Moszczyńskiego z 14 maja br. czytamy: "Jako Naród, który nie jest odpowiedzialny za Holocaust, życzylibyśmy sobie jasnego wyjaśnienia i sprostowania ze strony niemieckiej ambasady, gdyż film może przedstawiać zafałszowany obraz Polaków".

SPK Ltd. sprostowania się nie doczekało. Rzecznik Ambasady Republiki Federalnej Niemiec w Londynie Norman Walter napisał wymijajaco, że nie może wpływać na produkcje niezależnej niemieckiej telewizji, jaką jest ZDF. Niemiecki urzędnik podkreślił, że w przeszłości stacja pozwalała sobie przedstawiać także jego rodaków w szkaradny sposób, natomiast producent kontrowersyjnego serialu, Nico Hofman, w jednym z wywiadów przeprosił za takie sportretowanie Armii Krajowej w swoim filmie.

"Nasze matki, nasi ojcowie" (oryg. niem. "Unsere Mütter, unsere Väter", ang. "Generation War") to niemiecki trzyczęściowy miniserial wojenny, wyprodukowany w 2013 przez telewizję publiczną ZDF. Przeciwko serialowi zaprotestowała Ambasada RP w Berlinie oraz prezes TVP Juliusz Braun. W Warszawie zorganizowano publiczny protest przed siedzibą korespondenta stacji ZDF.

Film krytykowano nie tylko w Polsce, ale także za oceanem. Amerykanie podkreślali, że twórcy wybielają zwykłych Niemców, a bohaterowie filmu nie są zdeklarowanymi nazistami. Są to młodzi, nieco naiwni ludzie, którzy zostali wciągnięci w wir wojny przez Hitlera i jego wspólników.

Przeciwnicy serialu przedstawiają fakty, z którymi rozmija się film. Przede wszystkim twórcy pokazują Berlin w taki sposób, jakby wojna zaczęła się dopiero 22 czerwca 1941 r. Nie widać w nim tego, jak entuzjastycznie wybierano Hitlera na wodza i jak berlińczycy świętowali zwycięstwa swoich wojsk w Polsce i Francji. Z serialu wyłania się laurka dla stolicy Niemiec, która była kolorowym, pięknym miastem, a Żydzi żyli w nim opływając w bogactwo i miłość niemieckich sąsiadów.

Krytycy podkreślają, że film zapomina o krwawiącej wówczas Polsce. "Bohaterowie serialu - młodzi Niemcy wyruszają na front, aby ratować ojczyznę, tylko dlaczego tak dalego od domu na wschód?" - zastanawiają się przeciwnicy obrazu.

Najbardziej - ich zdaniem - rażący jest jednak przedstawiony w serialu obraz członków AK. "Polskę przedstawia się przez pryzmant żołnierzy AK, których producenci przedstawiają jako dzikusów żądnych żydowskiej krwi" - podsumowali internauci.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama