Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

WTA tournament in Cincinnati: Świątek was eliminated again in 1/8 finals

WTA tournament in Cincinnati: Świątek was eliminated again in 1/8 finals
Idze nie udało się pokonać Madison Keys... (Fot. Getty Images)
Iga Świątek lost to the American tennis player Madison Keys 3: 6, 4: 6 and was eliminated in the 1/8 finals (3rd round) of the WTA 1000 tournament on hard courts in Cincinnati (prize pool of 2.5 million dollars).
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Ostateczny wynik nie do końca odzwierciedla przebieg drugiego seta, w którym Polka przegrywała już 0:5, a później wygrała cztery gemy z rzędu, obroniła łącznie trzy meczbole, by wreszcie przegrać gema przy własnym podaniu i doznać pierwszej porażki w trzeciej konfrontacji z 24. w światowym rankingu Keys.

Końcówka drugiej partii była jedynym dobrym fragmentem spotkania w wykonaniu liderki światowej listy. Kiedy nie miała nic do stracenia, była o krok od porażki, to grała zarówno efektownie, jak i efektywnie, wygrała m.in. dziewięć piłek z rzędu, ale z drugiej strony, gdy wydawało się, że może dojść do sensacyjnego "powrotu" i odwrócenia losów seta, to znowu w kluczowych momentach górą była rywalka.

Okres lepszej gry Polki zbiegł się z chwilą dekoncentracji 27-letniej finalistki US Open 2017, która im bliżej była zwycięstwa, tym grała mniej dokładnie, a bardziej nerwowo, złościła się, krzyczała i długo nie potrafiła postawić kropki nad i.

Jednak ten krótki fragment pod koniec drugiego seta nie może mieć wpływu na ocenę całości występu 21-letniej Świątek. W pierwszej odsłonie gra była wyrównana, ale od prowadzenia 3:2 cztery kolejne gemy padły łupem Amerykanki, a łącznie z drugą partią aż dziewięć.

Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego miała sporo problemów z serwisem, zwłaszcza po drugim oddawała sporo punktów, piłka często po jej uderzeniach lądowała w siatce bądź na aucie. Keys spokojnie punktowała Polkę, która nie mogła złapać właściwego rytmu i znaleźć jakiejkolwiek recepty na przeciwniczkę, ale może bardziej na własną dyspozycję.

W trwającym 85 minut spotkaniu Świątek nie zaserwowała żadnego asa, a popełniła dwa podwójne błędy. Obie zawodniczki odnotowały po 14 niewymuszonych błędów, ale - na co zwrócono uwagę w relacji z pojedynku na stronie internetowej WTA - Polka miała tylko sześć uderzeń wygrywających, wobec 14 Amerykanki.

Wcześniej z Keys, która w ostatnich dwóch-trzech latach ma pojedyncze przebłyski, ale generalnie nie może wrócić do formy z sezonów 2016-17, kiedy dotarła m.in. do siódmej lokaty w zestawieniu WTA, Świątek grała dwukrotnie i dwa razy gładko zwyciężyła - przed rokiem na "mączce" w Rzymie 7:5, 6:1, a w tym sezonie w drodze po triumf w Indian Wells 6:1, 6:0.

Ich potyczka w Kalifornii była jedną z 37 wygranych z rzędu raszynianki, która wiosną była nie do zatrzymania na światowych kortach. Zaczęła sezon od półfinału Australian Open w Melbourne, a później przyszły wygrane, poza Indian Wells, także w Dausze, Miami, Stuttgarcie, Rzymie oraz w paryskim French Open. Trwającą ponad cztery miesiące niesamowitą passę przerwała dopiero w 3. rundzie Wimbledonu Francuzka Alize Cornet. W międzyczasie - 4 kwietnia - Świątek została liderką listy światowej.

Po krótkiej wakacyjnej przerwie zagrała przed własną publicznością w Warszawie, gdzie w ćwierćfinale uległa późniejszej zwyciężczyni turnieju Francuzce Caroline Garcii. Następnie przeniosła się za ocean na kolejną część sezonu, ponownie na kortach twardych, na których świetnie sobie radziła wiosną, ale w obu dotychczasowych turniejach - w Toronto i teraz w Cincinnati - przegrała już drugi mecz, czyli odpadła w 1/8 finału. W poprzednim tygodniu na tym etapie nie sprostała Brazylijce Beatriz Haddad Mai, ale pozostawiła po sobie lepsze wrażenie niż w czwartek.

W Cincinnati najwyżej rozstawiona w imprezie Świątek w 1. rundzie miała tzw. wolny los, a w 2. wygrała z Amerykanką Sloane Stephens 6:4, 7:5 i było to jej 50. zwycięski pojedynek w sezonie. Z Keys doznała siódmej porażki w tym roku.

Mimo dość szybkiego odpadnięcia z rywalizacji zainkasowała 105 pkt do rankingu światowego i prawie 29 tys. dolarów premii. Jej przewaga na czele klasyfikacji tenisistek jest bardzo wyraźna i w najbliższym czasie na pewno nikt Polki nie zdetronizuje.

Teraz przeniesie się do Nowego Jorku, gdzie najpierw wystąpi w charytatywnej imprezie na rzecz Ukrainy, którą przygotowują organizatorzy US Open, a później powalczy w ostatniej tegorocznej lewie Wielkiego Szlema, rozpoczynającej się 29 sierpnia.

Keys, która w Cincinnati była już najlepsza w 2019 roku, a w czwartek w szóstym podejściu po raz pierwszy pokonała pierwszą aktualnie rakietę globu, w ćwierćfinale zmierzy się z triumfatorką tegorocznego Wimbledonu - Jeleną Rybakiną z Kazachstanu.

Czytaj więcej:

Rankingi WTA i ATP: Niewiele zmian w czołówce, Świątek umocniła się na prowadzeniu

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement