Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

W wakacje wiele dzieci ucieka z domu. Jak je znaleźć?

W wakacje wiele dzieci ucieka z domu. Jak je znaleźć?
Wakacje to okres, kiedy dzieci najczęściej uciekają z domu (Fot. Thinkstock)
Wiosną i latem zwiększa się liczba zaginięć dzieci i młodzieży. Najczęściej są to ucieczki z domów, efekt końca roku szkolnego i złych ocen lub chęci przeżycia przygody. Bywa też, że zaginięcia dotyczą najmłodszych, często na skutek nieuwagi rodziców.
Reklama
Reklama
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2013 r. zgłoszono 7 553 zaginięć dzieci. Najwięcej, bo 6 121, dotyczyło młodych ludzi w wieku od 13 do 17 lat. Najmniej - 481 - najmłodszych do lat siedmiu. Jak podkreślają policjanci, znaczna część z tych zaginięć to ucieczki, a młodzi ludzie zazwyczaj odnajdują się w ciągu pierwszych 14 dni.

"Młodym ludziom wydaje się, że są już dorośli, że sami mogą rozwiązać swoje problemy. Pogoda sprzyja, jest ciepło, nie muszą martwić się o noclegi. Czasem wystarczy plaża czy park, by przetrwać kilka nocy" - poinformował rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.

Dodał, że niezależnie od tego, czy mogła być to ucieczka, czy też nie, rodzice powinni jak najszybciej zgłaszać na policję zaginięcie dziecka. "Przed takim zgłoszeniem oczywiście warto zadzwonić do rodziny, znajomych, upewnić się, że naszego dziecka tam nie ma. Jeśli nie ma, natychmiast zgłośmy sprawę do najbliższej jednostki policji" - podkreślił rzecznik. Rodzice zgłaszający zaginięcie dziecka powinni mieć przy sobie jego jak najbardziej aktualne zdjęcia, warto też przypomnieć sobie, w co dziecko było ubrane.

Kolejnym problemem związanym z ucieczkami jest też to, że młodzi ludzie, którym kończą się pieniądze, mogą być wykorzystywani do przestępstw lub z własnej woli je popełniać. Chodzi o kradzieże, włamania, ale też np. prostytuowanie się. Mogą też paść ofiarą handlu ludźmi i zostać wywiezieni poza granice kraju.

Trudną kwestią są też powroty do domu po ucieczce. "Bywa, że taki młody człowiek nie chce wrócić do rodziców, tylko prosi, by odwieźć go do dziadków. Zdarza się, że mówi nam o czymś, w efekcie czego musimy powiadomić sąd rodzinny. Co jest najważniejsze? Zawsze powtarzamy rodzicom, że odbudowa relacji z dzieckiem. Krzykiem niczego się nie zmieni, tylko zachęcimy do kolejnej ucieczki" - zaznaczył rzecznik.

Jak przyznał Sokołowski, najbardziej niebezpieczne są natomiast zaginięcia najmłodszych dzieci. Często to efekt chwili nieuwagi rodziców. "Małe dzieci nie są świadome czyhających na nie zagrożeń. Tak naprawdę w takich sytuacjach walczymy z czasem. Oczka wodne, rzeki, staw, las, ryzyko wyziębienia - to wszystko jest ogromnym zagrożeniem. W takich przypadkach musimy też brać pod uwagę np. działanie pedofila czy wypadek drogowy" - podkreślił rzecznik.

Dodał, że w takie akcje poszukiwawcze zaangażowane są m.in. grupy policjantów, które przeczesują teren, gdzie mogło zaginąć dziecko. Wspomaga ich m.in. policyjny śmigłowiec.

Do takich trudnych poszukiwań włącza się także powołane w ubiegłym roku i działające w KGP Centrum Poszukiwania Osób Zaginionych. Dysponuje ono specjalnym samochodem, którym jedzie na miejsce, by wspomóc poszukiwania; policjanci z tego zespołu wyposażeni są też m.in. w dron (samolot bezzałogowy) umożliwiającego przeszukiwanie terenów trudnodostępnych.

W ramach centrum działa też Child Alert, czyli system umożliwiające ogłoszenie alertu o zaginięciu dziecka. O tym, czy system w konkretnym przypadku zostanie uruchomiony, decydują okoliczności zaginięcia dziecka. Tak się dzieje np., gdy dziecko musi przyjmować leki lub zostało uprowadzone i grozi mu niebezpieczeństwo.
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama