W UK prawie 3 miliony dzieci żyją w biedzie
Liczba dzieci, które są "więźniami biedy", wzrosła o 800 tys. od 2010 r. Stanowi to drastyczny wzrost o 38 proc. w ciągu ostatniej dekady - informuje "Metro".
Zdaniem organizacji związkowej TUC, to efekt rządowych cięć zasiłków, powolnego wzrostu wynagrodzeń i niepewności dotycząca zatrudnienia.
Sekretarz generalna TUC, Frances O'Grady, przyznała: "Żadne dziecko w Wielkiej Brytanii nie powinno dorastać w biedzie, ale rzeczywistość jest taka, że miliony pracujących rodziców walczą o wyżywienie i ubranie swoich dzieci".
"Cięcia zasiłków jedynie pogorszyły sytuację wielu gospodarstw domowych. Dodatkowo brakuje gwarancji stałego zatrudnienia i wzrostu wynagrodzeń. Potrzebujemy rządu, który na pierwszym miejscu stawia pracujące rodziny, a nie dobro bogatych darczyńców i funduszy inwestycyjnych" - podkreśliła O'Grady.
Z kolei Margaret Greenwood, minister ds. pracy i emerytur w gabinecie cieni Partii Pracy, stwierdziła, że "Partia Konserwatywna powinna się wstydzić, iż pracujące rodziny walczą o to, aby wyżywić swoje dzieci".
"To, jak troszczymy się o nasze dzieci jest znakiem cywilizowanego społeczeństwa. Liczby TUC pokazują jednak, jak bardzo zawiodły rządy koalicji torysów i Liberalnych Demokratów" - podsumowała polityk.
Czytaj więcej:
Ponad 5 mln mieszkańców UK z "głodową" stawką godzinową
Coraz więcej osób w UK zależnych od banków żywności
Johnson zapowiada "koniec przepaści między bogatymi a biednymi"