W UK brak rzeźników. Tysiące trzody chlewnej mogą być zmarnowane

Dyrektor naczelna National Pig Association - dr Zoe Davies - poinformowała, że liczba zwierząt czekających na ubój wzrasta o 15 tys. sztuk każdego tygodnia. Jeżeli nie uda się tego zrobić szybko, będą musiały być zabite i zutylizowane, ponieważ ich wyżywienie powyżej pewnego wieku staje się zbyt kosztowne.

Dr Davies, która zasiada w niezależnym komitecie doradzającym rządowi w zakresie polityki migracyjnej, w wywiadzie dla "The Mail on Sunday" poinformowała, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zignorowało radę tego organu, aby umieścić rzeźników na liście zawodów deficytowych.

Rzecznik prasowy Brytyjskiego Stowarzyszenia Przetwórców Mięsa oświadczył, że nie popiera powrotu do swobodnego przemieszczania się, ale wezwał rząd do takiego zarządzania polityką imigracyjną, aby uniknąć "katastrofy".

Podobne kontrowersje wybuchły po pominięciu na wspomnianej liście kierowców samochodów ciężarowych, pomimo szacowanego niedoboru 100 tys. pracowników w tej branży.

Niedobory kadrowe zakłóciły funkcjonowanie wielu branż. W całym kraju brakuje pracowników np. w supermarketach czy przy wywozie śmieci komunalnych.

Ponadto - jak wynika z ostatniego badania przeprowadzonego przez Krajowy Związek Rolników - nieobsadzona jest obecnie ponad jedna trzecia wakatów na stanowiskach związanych z uprawą roślin.  Organ reprezentujący szkockie gospodarstwa podał do wiadomości w zeszłym tygodniu, że braki kadrowe zmusiły hodowców do zniszczenia 2,5 miliona brokułów i 1,5 miliona kalafiorów.

Rzeźnicy są zaliczani do kategorii wykwalifikowanych pracowników, co oznacza, że mogą podjąć pracę w Wielkiej Brytanii, ale pod warunkiem, że ich pracodawca zapewni im zatrudnienie i będą zarabiać więcej niż 25 600 funtów rocznie.

Według ostatnich doniesień, rząd rozważa wprowadzenie przeglądu listy zawodów deficytowych, aby poradzić sobie z brakiem kierowców samochodów ciężarowych.