W Sligo ruszył proces w sprawie morderstwa 30-letniej Polki
Zwłoki 30-letniej Polki znaleziono przy Hollywell Road na obrzeżach Sligo. Do zabójstwa doszło prawdopodobnie w innym miejscu, niż znaleziono ciało. Istnieje policyjna teoria, że zabójca wpadł w panikę, po czym przetransportował zwłoki 30-latki na zalesione tereny przy Hollywell Road.
Zaginięcie kobiety, która wyszła w sobotę wieczorem do znajomych i nie wróciła do domu, zgłosiła funkcjonariuszom jej siostra.
Ciało znaleziono po 2 dniach poszukiwań. W związku ze sprawą w maju stanął przed sądem mąż zamordowanej, 32-letni Rafał Karaczyn. Został on oskarżony o zamordowanie żony w ich domu, 29 kwietnia br. Obecnie przebywa w areszcie, pod specjalnym nadzorem ze względu na ryzyko popełnienia samobójstwa.
Wczoraj w Sligo Coroners Court odbyła się rozprawa rozpoczynająca proces.
“Sekcja zwłok przeprowadzona przez zastępczynię krajowego patologa dr Lindę Mulligan wykazała, iż młoda kobieta, która mieszkała przy Crozon Park w hrabstwie Sligo, miała po śmierci zasinienia na szyi i szczęce. Przyczyną zgonu było uduszenie wywołane zewnętrznym uciskiem jej szyi, najprawdopodobniej dłońmi” - relacjonuje “The Irish Sun”.
Nadinspektor Ray McMahon poinformował z kolei, iż w toku postępowania zebrano ponad 100 zeznań, sprawdzono nagrania z monitoringu miejskiego oraz zbadano ślady.
Obrońca Karaczyna Keith O’Grady przekazał, iż w rozprawie uczestniczyła rodzina zmarłej.
“Chcieli go w ten sposób wesprzeć, ponieważ się o niego martwili. Najbliżsi Natalii poparli także mój wniosek o przyznanie mu specjalnego nadzoru ze względu na ryzyko targnięcia się na swoje życie” - podsumował adwokat.