Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

W Polsce trwa akcja protestacyjna "Media bez wyboru"

W Polsce trwa akcja protestacyjna "Media bez wyboru"
Taki komunikat widnieje w miejscu portalu Wyborcza.pl. (Fot. wyborcza.pl/screenshot)
Znaczna część prywatnych mediów protestuje dzisiaj we wspólnej akcji 'Media bez wyboru', będącej odpowiedzią na zapowiedź przygotowania przez rząd projektu ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej.
Reklama
Reklama

Od rana telewizje TVN24 i Polsat News zamiast programu nadają specjalny komunikat. Na portalach, m.in. TVN24, Onet i Interia czytelnicy nie przeczytają żadnego artykułu. Do akcji przyłączyły się również niektóre dzienniki. Stacje radiowe nadają ciszę w eterze (np. Radio Zet) lub tylko muzykę, bez audycji i serwisów informacyjnych - jak RMF FM, które na swojej stronie tłumaczy:

Drodzy Słuchacze RMF FM

Dziś nie usłyszycie swoich ulubionych audycji, a także nie będziemy w stanie przekazać Wam Najistotniejszych Faktów, Wiadomości i Informacji.

Zamilkły także inne stacje radiowe, swoich programów nie nadają największe telewizje. Nie działają portale internetowe.

Trwa protest niezależnych mediów przeciwko planowanemu przez rząd wprowadzeniu dodatkowego podatku od reklam emitowanych w Telewizji, Radiu i Internecie wprowadzanego pod pretekstem walki z pandemią Covid-19.

Ten podatek uderzy w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.

Jest także zagrożeniem dla polskiego rynku medialnego, wolności słowa i wolności wyboru, które zapewniają większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie.

Wprowadzenie tego podatku oznacza także osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści.

Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc używaniu epidemii, jako pretekstu do wprowadzenia kolejnego, nowego, wyjątkowo dotkliwego obciążenia mediów.

Obciążenia trwałego, które przetrwa epidemię Covid-19.

Wrócimy do Was jak najszybciej to będzie możliwe z najbardziej aktualnymi informacjami. 

Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa Błońska, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, szef Ruchu 2050 Szymon Hołownia, Paweł Kukiz, Władysław Kosiniak-Kamysz, Katarzyna Lubnauer - to niektórzy z polityków opozycji, którzy na Twitterze poparli akcję "Media bez wyboru"."Tu nie chodzi tylko o kolejny podatek.#MEDIABEZWYBORU" - napisła Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).

"Dziś niezależne media nie poinformują o żadnej aferze, o żadnym nadużyciu władzy. Tym razem jeszcze w ramach protestu. Ale niedługo to może być polska codzienność" - napisał prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Zaznaczył, że w geście solidarności z wolnymi mediami ten wpis to jego jedyny środowy komunikat.

"Jeśli nie zatrzymamy działań władzy PIS, to za moment jedyne, co nam zostanie to TVPIS i media Obajtka. #MEDIABEZWYBORU #WolneMedia" - napisała z kolei wiceszefowa klubu KO Katarzyna Lubnauer.

Inni politycy Koalicji Obywatelskiej również dołączyli do protestu. Sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński napisał: "Dziś niezależne media prowadzą protest wobec polityki PiS, która zmierza do ich zniszczenia. To protest bez precedensu w historii demokratycznych krajów. Pamiętajmy, bez wolnych mediów nie będzie wolnych wyborów. Bez wolnych mediów władza jest bezkarna".

Oświadczenie Onetu.

"Wyprowadzają co roku 1,95 miliarda zł na partyjną propagandę kosztem leczenia chorych. A teraz #WolneMedia mają finansować w części to, co TVPiS zabiera z budżetu państwa. W pełni popieram postulaty #ProtestMediów. Wolne Media, nic się nie zmieniło. Jestem z Wami! #MEDIABEZWYBORU" - ocenił Michał Szczerba dodając we wpisie symbol zwycięstwa.

Jan Grabiec, rzecznik PO, napisał: "Telewizja nie działa? Portale informacyjne strajkują? Kolejne daniny, podatki i akcyzy odbierają Ci smak życia? Władza dopiero się rozkręca. Rząd chce zniszczyć niezależne media, obciążając je nowym, dodatkowym podatkiem od reklam. #MediaBezWyboru".

Szef Ruchu 2050 Szymon Hołownia uważa, że prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu "śni się Polska, w której obowiązuje jego wyłączna prawda". "To Polska czarnych ekranów niezależnych od rządu telewizji, czarnych stron niezależnych od niego gazet i brak nieautoryzowanych przez rząd informacji w serwisach stacji radiowych. Polska bez wolnych mediów" - napisał na Twitterze Hołownia.

Była polityk PO Joanna Mucha, która niedawno ogłosiła przejście do ruchu Hołowni i jest obecnie posłanką niezrzeszoną, napisała: "Co nas nadal odróżnia od Rosji czy Białorusi? Media i sądy. Bez mediów ta znieprawiona władza będzie mogła zrobić każdemu obywatelowi każdą krzywdę i nikt nie zaprotestuje, bo nikt się o tym nie dowie. #MEDIABEZWYBORU Wspieram!".

B. premier prof. Marek Belka przyłączając się do akcji zamieścił zdjęcie czarnej planszy z napisem "Media bez wyboru" i taki sam ekran z napisem po angielsku.

Strona Wirtualnej Polski.

Europoseł, lider Wiosny Robert Biedroń napisał, że chce sam wybierać co ogląda, czyta i czego słucha. "Pisowskie #MEDIABEZWYBORU sprawią, że to Kurski i Obajtek zdecydują za mnie. Dlatego ***** ***" - napisał na Twittere, kończąc wpis graficznym znakiem zwycięstwa.

"Czas pandemii i kryzysu gospodarczego to nie czas na nowe podatki. Haracz, którym rząd chce uderzyć w media, uderzy przede wszystkim w widzów i słuchaczy oraz utrwali uprzywilejowaną pozycję propagandowych, rządowych mediów. To nie tylko +składka+, to zamach na wolne media!" - ocenił we wpisie lider PSL - Koalicji Polskiej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Protest mediów poparło też m.in. Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA. "Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" @JudgesSsp popiera protest wolnych mediów #MEDIABEZWYBORU #WolneMedia #WolneSądy #WolneWybory #WolniLudzie" - wpisano na Twitterze.

Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ.

Rzecznik rządu Piotr Müller przekonywał dzisiaj w TVP Info, że obecnie trwa etap prekonsultacji dotyczących tego projektu, który potrwa do 16 lutego, zachęcając do debaty na ten temat. Podkreślił, że to jest opłata, która została wprowadzona w wielu innych krajach Unii Europejskiej, m.in. we Francji i Belgii. Jak mówił, inne kraje UE wprowadziły tę daninę, ponieważ bardzo często cyfrowi giganci unikają opodatkowania, a w założeniu podatek ten ma być "opłatą solidarnościową", która ma wspomóc m.in. NFZ czy Fundusz Zabytków.

Media, które przyłączyły się do protestu, na swoich stronach internetowych publikują list otwarty do władz RP i liderów ugrupowań politycznych. Według nich wprowadzenie podatku będzie oznaczać osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, a także ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Nowe przepisy, zdaniem autorów listu spowodują też "pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł".

Od redakcji:

Niezależny polonijny portal Londynek.net, zarejestrowany poza granicami Polski, a tym samym nienarażony na ewentualne dodatkowe płacenie przymusowych składek z tytułu reklam, wyraża poparcie dla akcji #MEDIABEZWYBORU.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama