Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

W PE dyskusja o LGBT. Polska krytykowana za "strefy"

W PE dyskusja o LGBT. Polska krytykowana za "strefy"
Europosłowie apelowałi o to, by cała Europa była strefą, gdzie mniejszości seksualne są mile widziane. (Fot. Getty Images)
Rodziny tworzone przez osoby z mniejszości seksualnych powinny mieć takie same prawa w całej UE, a jeśli posiadają dzieci, ich rodzicielstwo powinno być uznawane we wszystkich państwach - przekonywała większość europosłów we wczorajszej debacie o LGBT. Polska była krytykowana za tzw. strefy wolne od LGBT.
Reklama
Reklama

Przeprowadzona wczoraj w Parlamencie Europejskim dyskusja, to pokłosie przedstawionej wcześniej w tym miesiącu przez KE strategii UE na rzecz równości osób LGBTIQ. To pierwszy taki dokument, który mówi m.in. o rozszerzeniu katalogu przestępstw w UE o "homofobiczną mowę nienawiści" oraz o uznawaniu rodzicielstwa "tęczowych" par.

"Osoby spod znaku tęczy muszą bardzo często walczyć o to, kim są, w zależności od tego, za którą są granicą. KE będzie naciskać, żeby były wzajemnie uznawane relacje i związki w całej UE. Jeśli ktoś jest rodzicem, to jest rodzicem w całej Europie, wszędzie" - podkreślała w czasie debaty w PE unijna komisarz ds. równości Helena Dalli.

W podobnym tonie wypowiadała się irlandzka eurodeputowana Europejskiej Partii Ludowej (EPL) Maria Walsh, która przekonywała, że należy włączyć rodziny LGBT+ do "normalnego funkcjonowania". "Jeżeli jest się rodzicem w jednym kraju, to jest się rodzicem we wszystkich krajach. Nie można wybierać, które rodziny będziemy chronić, a których nie. Mam nadzieję, że te prace zakończa się sukcesem" - oświadczyła.

Polski rząd był wczoraj ostro krytykowany za tzw. "strefy wolne od LGBT". (Fot. Getty Images)

Również luksemburski socjalista Marc Angel przekonywał, że "trzeba chronić rodziny spod znaku tęczy". "To jest bardzo ważne działanie i w dobrym momencie, dlatego, że w kilku państwach, np. w Polsce, czy na Węgrzech rządy naprawdę zaczęły polowanie na czarownice przeciwko mniejszościom seksualnym. To jest jeszcze intensywniejsze ze względu na pandemię, bo chcą przenieść uwagę, przykryć swoją nieskuteczność w walce z koronawirusem" - ocenił polityk.

Jego zdaniem, związki partnerskie powinny być respektowane wszędzie. Jak dodał, osoby LBGT nie są żadną ideologią, co - jak zaznaczył - można powiedzieć o homofobii.

Polskę w tym kontekście działań wobec mniejszości seksualnych krytykowała również eurodeputowana Odnowić Europę Sophie in ’t Veld. Holenderka apelowała o to, by cała Europa była strefą, gdzie mniejszości seksualne są mile widziane. "W ciągu ostatnich lat bardzo dużo mówiliśmy na temat stref wolnych od LGBT, czy to w Polsce, czy na Węgrzech. Większość obywateli Europy nie jest homofobiczna. To, co robi rząd polski, wcale nie jest reprezentatywne dla większości" - oceniła polityk.

Wypowiadający się w imieniu Europejskich Konserwatystów i Reformatów (EKR) Nicola Procaccini podkreślał, że bez względu na płeć i orientację seksualną wszyscy obywatele UE muszą cieszyć się tymi samymi prawami i tą samą ochroną prawną. Krytykował przy tym "dzielenie ludzi na nieskończoną liczbę kategorii, w tym na podkategorie seksualne" tak, jak w strategii Komisji Europejskiej.

W dyskusji na ten temat nie wypowiadali się polscy eurodeputowani.

Czytaj więcej:

Komisja Europejska: W listopadzie strategia wzmacniania praw osób LGBT w UE

Norwegia: Strefy wolne od LGBT w Polsce nie otrzymają środków z funduszy norweskich

Ambasador USA do Polaków: W kwestii LGBT jesteście po złej stronie historii

Reportaż CNN o LGBT w Polsce. Ambasada RP reaguje

Miasto w Irlandii zerwało partnerstwo z polską gminą

"Berliner Zeitung": Polacy uciekają do Berlina przed rządami PiS

Kolejny europejski region zrywa stosunki dyplomatyczne z Polską przez podejście do LGBT

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 15.04.2024
    GBP 5.0192 złEUR 4.2851 złUSD 4.0209 złCHF 4.4047 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama