Virgin Trains announces plans to 'abolish' standing on trains
Pomysł Virgin Trains zakłada, że pasażer nie wsiądzie do pociągu dalekobieżnego bez wcześniejszej rezerwacji miejsca siedzącego - dokładnie tak, jak w przypadku linii lotniczych.
W obecnym systemie operatorzy kolejowi często korzystają z taryf wstępnych, przez co mają niewielką kontrolę nad liczbą pasażerów, a co za tym idzie - niektóre pociągi mogą pękać w szwach. Są również zobowiązani do przestrzegania sztywnych rozkładów jazdy, co oznacza, że pociągi muszą być obsługiwane nawet wtedy, gdy podróżuje nimi zaledwie garstka pasażerów.
Virgin Group wzywa do uproszczenia brytyjskiego "złożonego i mylącego" systemu sprzedaży biletów, poprzez wprowadzenie wyższych cen na popularne pociągi i niższych na te, które nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem.
Firma proponuje też, aby operatorzy rywalizowali o prawo do korzystania z torów na trasach długodystansowych na podobnej zasadzie, jak linie lotnicze rywalizują o miejsca do lądowania na lotniskach. Miałaby temu służyć aukcja na sloty, które - w przypadku samolotów - zapewniają linii lotniczej prawo do korzystania z lotnisk w określonych godzinach.
Związki zawodowe nazwały pomysł Virgin "receptą na totalny chaos". "To, co proponują, to zderegulowana samowolka" - uważa Nick Cash, sekretarz generalny RMT. "Doprowadziłoby to do całkowitego chaosu, a pasażerowie byliby więźniami eskalujących taryf, gdzie ceny biletów - w zależności od dostępności - wzrastają z minuty na minutę" - dodaje Cash.
"To, co naprawdę jest potrzebne, to koniec tego nonsensu i publicznej własności naszych kolei" - podsumował sekretarz generalny związków zawodowych RMT.