Urzędnik odpowiedzialny za kopiec na Marble Arch złożył rezygnację

Budowa kopca na Marble Arch miała kosztować ok. 3 mln funtów i przyciągnąć na londyński West End tysiące turystów i okolicznych mieszkańców. W rzeczywisotści "atrakcja" stała się obiektem żartów całego kraju.

"Kopiec otwarty został zbyt wcześnie, za co przepraszamy. Koszty wzrosły bardziej niż przewidywano i jest to całkowicie nie do przyjęcia. Nasz pierwotny przewidywany koszt zakładał 3,3 miliona funtów" - przekazała Rachael Robathan z gminy Westminster.

"Z żalem przyjęłam rezygnację mojego zastępcy Melvyna Caplana, który kierował projektem kopca. Zainicjowaliśmy również dokładny przegląd wewnętrzny, aby zrozumieć, co poszło nie tak i upewnić się, że nigdy więcej się to nie powtórzy" - dodała.

Tymczasem liderzy opozycji zarzucają władzom gminy Westminster "oszałamiającą niekompetencję". Laburzystka Karen Buck z okręgu Westminster North podkreśliła, że "pieniądze podatników zmarnowano w czasie, gdy wiele usług boryka się z brakiem funduszy".

25-metrowy kopiec został otwarty w zeszłym miesiącu, a bilety wstępu kosztowały 6,50 funta. Miejsce zamknięto po zaledwie dwóch dniach, gdy w mediach społecznościowych projekt skrytykowano i wyśmiano. Miejsce to szybko zyskało miano "najgorszej atrakcji w Londynie". Turyści zwracali także uwagę na fakt, że kopiec otoczony jest śmietnikami i rusztowaniami, a w okolicy nie ma śladu po obiecanych sklepach i kawiarniach. 

Gmina Westminster przekazała, że atrakcja ponownie zostanie otwarta do stycznia przyszłego roku. Obecnie trwają konsultacje związane z tym, jak poprawić jej wygląd.