Uber zostanie w Londynie? Decyzja już w tym tygodniu
Uber został pozbawiony licencji na prowadzenie działalności w Londynie w listopadzie 2019 r. Miało to związek z zastrzeżeniami co do działania aplikacji, która mogła narażać pasażerów na niebezpieczeństwo.
Jak tłumaczył wówczas TfL, luka w systemach Ubera pozwoliła nieupoważnionym osobom podszywać się pod kierowców, których wcześniej firma zweryfikowała. Przez to mogli odbierać pasażerów tak, jakby byli zarejestrowanymi kierowcami. Takie przypadki miały miejsce co najmniej 14 tys. razy.
Firma z Doliny Krzemowej zapowiedziała złożenie apelacji, a Uberowi pozwolono kontynuować działalność w Londynie do zakończenia procesu odwoławczego.
Dzisiaj rozpoczyna się czterodniowa rozprawa w tej sprawie w londyńskim Westminster Magistrates’ Court.
"W ciągu ostatnich kilku miesięcy ciężko pracowaliśmy, aby rozwiązać wszelkie problemy. Wprowadziliśmy solidne systemy i kontrole potwierdzające tożsamość kierowców i jesteśmy zaangażowani w zapewnienie bezpiecznego przemieszczania się ludzi po mieście" - zapewnił Jamie Heywood, dyrektor generalny Ubera na Europę Północno-Wschodnią.
TfL po raz pierwszy odmówił firmie przedłużenia licencji we wrześniu 2017 r. Powodem takiej decyzji były zastrzeżenia do działania firmy w przypadku zgłaszania poważnych przestępstw oraz niedokładna kontrola przeszłości kierowców.
Po wprowadzeniu zmian, sąd w 2018 r. przyznał Uberowi 18-miesięczną licencję.
Czytaj więcej:
Londyn bez Ubera? Dziś o północy wygasa licencja firmy
Przełomowy wyrok w sprawie pracowników Ubera
Uber wprowadza obowiązek noszenia masek. Wyjątkiem UK
Londyn: Uberem będzie można popłynąć do pracy
Uber: Obowiązkowe selfie z maseczką przed zamówieniem przejazdu