Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

USA beaten by Polish Volleyball Team

USA beaten by Polish Volleyball Team
Polscy siatkarze wciąż niepokonani (Fot. Getty Images)
Poland won over USA 3:1 (17:25, 25:19, 25:23, 25:15). Poland remains unbeaten in volleyball world championships.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Podopiecznym Stephane'a Antigi pozostają do rozegrania spotkania z zespołem gospodarzy i Włochami. To właśnie ostatni mecz 16-dniowej imprezy może zadecydować o tym, które z ekip awansują do igrzysk w Rio de Janeiro.

W ostatnich dwóch sezonach Amerykanie byli dla Polaków najbardziej niewygodnym rywalem. Tylko z USA biało-czerwoni przegrali w drodze po mistrzostwo świata w zeszłym roku. W tym sezonie obie drużyny mierzyły się pięć razy i czterokrotnie zwycięsko z tych potyczek wychodziły Stany Zjednoczone.

Do dzisiejszego meczu oba zespoły w Japonii były niepokonane. W tabeli dzielił je jeden punkt - na korzyść ekipy USA, która w ośmiu dotychczasowych spotkaniach straciła jedynie dwa sety.

Do meczu z Polakami Amerykanie wyszli bardzo pewni siebie. W pierwszej partii niemal wszystko im wychodziło. Szybko wyszli na prowadzenie 8:5 i nawet proste błędy, jak przekroczenie czasu do serwisu, nie zdołało wyprowadzić ich z równowagi. Trener Stephane Antiga robił zmiany - pojawił się Marcin Możdżonek i Mateusz Mika, ale nie dało to efektu. Rywale wygrali 25:17.

Drugi set zaczął się od rewelacyjnej postawy Michała Kubiaka w polu serwisowym i sytuacja się odwróciła. Polacy wygrywali 5:2, kiedy szkoleniowiec USA John Speraw postanowił wziąć pierwszy czas. Tymczasem to biało-czerwoni powiększali przewagę. Przy 10:6 po raz pierwszy udało się blokiem zatrzymać Matthew Andersona. To był znak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Polacy nakręcali się z piłki na piłkę. Coraz pewnie prezentowali się w ataku i bloku, a Aaron Russell coraz częściej mylił się w przyjęciu. Mistrzowie świata, którzy tytuł zdobyli dokładnie rok temu w Katowicach, wygrali 25:19.
Bardzo źle rozpoczęła się dla biało-czerwonych trzecia partia. Przegrywali 0:4, a później 4:8, kiedy "zaskoczyła" zagrywka.

To właśnie był klucz do zdobywania kolejnych punktów. Później bardzo dobry blok sprawiał, że Polacy zaczęli nadrabiać straty. Do remisu doprowadzili na 13:13 i dalej kontynuowali marsz.

Po raz kolejny przeciwnicy największe problemy z odbiorem mieli po zagrywce Kubiaka. Rewelacyjnie w środku radził sobie Bieniek, a Mika, który zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale wszedł już w pierwszym secie i pozostał do końca, kończył nawet najtrudniejsze piłki.

Set był jednak nerwowy do samego końca. Przy stanie 22:22 jeszcze wszystko mogło się wydarzyć, ale zimną krew zachował najpierw Piotr Nowakowski, później Kurek, a ostatni punkt na 25:23 Polacy zdobyli po autowym serwisie Andersona.

Czwarta partia to popis siły Polaków. Wychodziło im wszystko - atak, przyjęcie, a wszystko zaczynało się od znakomitej zagrywki. Amerykanie się irytowali i nie znajdowali rozwiązania. Ostatecznie USA przegrało do 15, a cały mecz 1:3.

O dwa pierwsze miejsca w tabeli premiowane olimpijską przepustką walczy systemem każdy z każdym 12 drużyn. To pierwsza impreza, w której można wywalczyć kwalifikację.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement