Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

USA: Rozbił się porwany samolot. "To nie byli terroryści"

USA: Rozbił się porwany samolot. "To nie byli terroryści"
Seattle-Tacoma to międzynarodowy port lotniczy położony około 20 km na południe od Seattle, w stanie Waszyngton. (Fot. Wikipedia)
Mechanik, który wczoraj wieczorem czasu miejscowego porwał samolot bez pasażerów na międzynarodowym lotnisku w Seattle na zachodzie USA, miał myśli samobójcze. 'Zdarzenie nie miało podłoża terrorystycznego' - poinformowała policja.
Reklama
Reklama

Ze wstępnych ustaleń wynika, że do katastrofy doszło, ponieważ 29-letni mechanik "robił w powietrzu akrobacje albo nie potrafił latać" - podała policja hrabstwa Pierce. Jej rzecznik Ed Troyer zaznaczył, że porywacz miał myśli samobójcze, a zdarzenie nie ma podłoża terrorystycznego. Dodał, że z bazy w Portland "w ciągu kilku minut" wyleciały F-15, a piloci "dbali o bezpieczeństwo ludzi na ziemi".

Policja twierdzi, że mechanik działał w pojedynkę i przypuszcza, że porywacz zginął w katastrofie.

Mechanik przeprowadził bez zezwolenia start samolotu z portu lotniczego Seattle-Tacoma wczoraj ok. godz. 20:00 czasu miejscowego.

Na nagraniach zamieszczonych w internecie widać, jak samolot wykonuje niebezpieczne manewry w powietrzu. Świadkowie relacjonują, że widzieli, jak porwana maszyna była goniona przez dwa wojskowe myśliwce.

Bombardier Q400 przewoźnika Horizon Air, na którego pokładzie może podróżować 76 pasażerów, rozbił się na Ketron Island na południowy zachód od miasta Tacoma w stanie Waszyngton.

Jak podaje AP, mężczyzna mówił kontrolerom lotów, że jest "tylko załamanym facetem". Na nagraniu słychać, jak kontroler ruchu próbuje namówić porywacza, do którego zwraca się po imieniu, by ten wylądował. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama